wtorek, 16 lipca 2013

[50] dark--clouds.blogspot.com


Witajcie. Jest to moja pierwsza ocena, a więc z góry zakłada się, że najgorsza. Bardzo proszę o pobłażliwość. Muszę ostrzec, że pomimo wielkich starań, na pewno moja praca nie będzie tak dobra jak moich koleżanek po fachu, które na wszystkich znaczkach, kropkach i przecinkach znają się bezbłędnie i w ciemno potrafią stwierdzić błąd. Postaram się jednak nie wypaść najgorzej.



Adres bloga: Dark Clouds
Oceniająca: Honnête
Autor: Black_Cloud
Ocena: Standardowa




Okładka 4/5

Adres bloga jest dwuczłonowy, więc automatycznie bardziej zapada w pamięć odwiedzającego. Prócz tego jednak jest średnio oryginalny i nie wyróżnia się niczym szczególnym. To, co podoba mi się to metafora jaką zastosowałaś. Oczywiście wiem, że nie jest jakoś niezwykle twórcza, aczkolwiek pojawia się. Ciemne chmury mogą sygnalizować jakąś rychłą zagładę, wojnę lub nieprzyjemny czas dla bohaterów opowiadania. Naturalnie, nie chcąc przesadnie oklaskiwać dodam, że adres pośród stosu innych (jak to było w Wolnej Kolejce) nie wybija się niczym szczególnym, dopiero przy głębszej analizie odkrywa się jego plusy. Jest po prostu trochę... no cóż, nudny.
Belka bardzo przypadła mi do gustu i po zagłębieniu się w lekturę, rozumiem co autorka miała na myśli. Cytat ten jest zastanawiający, skłaniający do refleksji, ponieważ została w nim również zastosowana przenośnia. Ładnie komponuje się z całym blogiem i nawiązuje do czytanej przez odbiorcę opowieści.
Zastanawia mnie tylko kwestia braku podanego autora cytatu. Czyżbyś sama go wymyśliła? Zaciekawiona poszłam tropem aż do wujka Google, który skierował mnie na stronę z cytatami tworzonymi przez użytkowników. Czy stamtąd wzięłaś ten cytat? Jeśli tak, radziłabym uzupełnić ten mały brak, żeby później nie było żadnych nieporozumień. I na przyszłość umieszczaj takie informacje, najlepiej na głównej stronie bloga.
Podsumowując, pierwsze wrażenie o blogu Dark Clouds jest pozytywne. Oby tak dalej.

Grafika 10/10

Chciałabym uprzedzić, że nie jestem znawczynią grafiki, nie siedzę w tych wszystkich kodach i znaczkach, także a propos najdokładniejszych szczegółów się nie wypowiem. Ogólny ład graficzny potrafię jednak ocenić, jednak z góry przepraszam za brak fachowych rad na tym polu.
Szablon jest bardzo przyjemny dla oka, dosyć ciemny, tajemniczy, niepokojący, ale naprawdę ciekawy i dopracowany. Z informacji dowiadujemy się przez kogo został wykonany, aczkolwiek, ja widząc tą pracę, byłam pewna co do tego, że zrobiła go niezastąpiona Jill, jeszcze zanim o tym przeczytałam.
Na szablonie znajdują się różne sceny osadzone w odmiennych od siebie miejscach. Zaczynając od prawej strony, naszym oczom ukazuje się zakapturzona wojowniczka z ogromnym mieczem w ręku, sprawiająca wrażenie jednej z tych zdecydowanych i twardych osobniczek płci pięknej. Potem widzimy nieco inną scenę, mianowicie dwie postacie z zaciemnionymi przez mrok twarzami, które trzymają się za ręce. Mamy jeszcze sam obraz miasta. Miasta budzącego grozę, lęk, podsycony martwymi zwłokami wiszącymi niemalże jako szyld jednego z budynków. Na samym środku znajduje się oddalony od miasta zamek sporych rozmiarów, również w klimacie tajemniczości.
Spoglądając na szablon od razu wiemy, że akcja będzie toczyła się wokół jakiejś dziewczyny, która oczywiście zapląta się w historię miłosną. To oczywiście mnie osobiście, jako fankę romansów, bardzo ponagla do czytania. Dodatkowo wiemy także, że życie tamtejszych ludzi nie było delikatnie mówiąc... łatwe.
Trochę szkoda, że wraz z przewijaniem strony, praktycznie cały szablon zostaje zajęty przez menu. Odbiera to odrobinę estetyczności, nie mniej jednak nie mogę nie przyznać, że Twój wystrój bloga jest naprawdę dobry.
Łatwiejszy w odbiorze jest tekst wyjustowany, o czym pamiętałaś i dodam Ci za to punkty. Rozmiar czcionki oraz jej kolor jest przyjemny dla oka i nie trzeba przy nim męczyć wzroku.
Szukałam czegoś takiego jak "O blogu" i podczas mozolnego szperania, znalazłam. Znajdują się oni na samym początku opowiadania, a więc trzeba przewijać "starsze posty", co na dłuższą metę staję się niezwykle irytujące. Radzę Ci przenieść tą zapowiedź do jednej z zakładek, by wchodzący na bloga osobnik bez żadnych problemów mógł dowiedzieć się czegoś o fabule. Tak będzie dużo łatwiej i przyjemniej.
Podsumowując, grafika zasługuje na pochwałę. Całość jest schludna i przemyślana oraz zachęca adresata do czytania. Miałam jedynie małe zastrzeżenia co do umieszczenia zakładki informującej nas o fabule bloga.

Treść 46/60
Rozdział 1.
Na początku byłam trochę zdezorientowana tym, że od razu w pierwszym rozdziale opowiedziałaś całą historię życia dwudziestoczteroletniej Naomi Ells. Już w piątym akapicie dowiadujemy się, że dziewczyna uwiodła Jaspera Drake'a i właściwie później w kolejnych zdaniach opowiadasz wszystko to, co zdarzyło się przed akcją, jaką zastaliśmy, czytając pierwszy rozdział.
Tłumaczysz cały złożony świat, w którym żyją bohaterowie tak, że traci na wartości. Po prostu czułam się trochę jak dziecko, któremu trzeba dokładnie wytłumaczyć działanie gry. Nie jest to oczywiście jakiś straszny błąd, a jednak uważam, że lepsze są opowieści z nutką niedosytu, gdy nawet po dwudziestym rozdziale i tak autor potrafi zaskoczyć czytelnika tym, co jeszcze kryje się w wyimaginowanym świecie. Wtedy chcemy czytać więcej i więcej, dowiadywać się o tej krainie, tymczasem Ty w pierwszym poście serwujesz nam wszystko na gotowca.
Zaciekawiło mnie samo miejsce Anzaku, które mimowolnie kojarzyło mi się odrobinę z Azkabanem w Harrym Potterze. Szybko jednak przekonałam się, że miejsce opisywane przez panią Rowling jest w tym przypadku rajem. Moją uwagę zdobyła także tajemnicza wyspa Harbor. Fragment o niej zapadł mi szczególnie w pamięć.
Na marginesie, pomysł z udawaniem miłości by wydobyć informacje nie do końca przypadł mi do gustu, bo nie jest świeży. Staraj się zawsze wymyślać jak najbardziej nietuzinkowe sceny i postacie, unikając schematów z książek, filmów czy innych blogów. Oryginalność zawsze zostaje docenioniona!
Czasami niepotrzebnie stosujesz wielokropek. Niekiedy wystarczy zwykła kropka jako odnośnik do dramatyzmu czy zachowania napięcia. Zbyt duża ilość trzech kropek staje się odrobinę irytująca i właśnie nawet przeszkadzająca w odbiorze. Np.:
"Cierpiała skrycie, choć nie przyznawała się do tego. Nie przyznawała się nawet przed samą sobą… "

Rozdział 2.
Przede wszystkim plus za opisy stanów emocjonalnych postaci, które pojawiają się dosyć często, aczkolwiek nie są przesycone i odpychające. Wręcz przeciwnie; dzięki nim możemy wyobrazić sobie całą społeczność Savy i towarzyszące bohaterom odczucia.
Dialogi, które tworzysz są naprawdę dobre, jednak o tym później.
Sam pomysł z udawaniem Zabójcy Nocy spodobał mi się, ponieważ był inny. Nie spotkałam się jeszcze z takim obrotem sprawy, choć mało rozbudowałaś postać człowieka będącego Cichym Zabójcą. Znowu wszystko wyjaśniłaś już na samym początku, kiedy to Naomi opowiedziała całą historię na temat Zabójców. Rozumiem, że zostało to wytłumaczone na potrzeby czytelników, jednak – jak już podkreślałam – lepsza jest nuta tajemnicy.

Rozdział 3.
Fragment z przeszłości wydaję mi się być dobrym pomysłem, choć tak naprawdę już wcześniej wyjaśniłaś nam kim dla Naomi był Drake. Jednak rozumiem, że dla podsycenia klimatu i pokazania tych emocji towarzyszących bohaterom, zdecydowałaś się uzupełnić post tymże wspomnieniem.
Scena pojedynku była epicentrum całego rozdziału. Walka wyszła Ci prawdziwie i dzięki opisom, których u Ciebie jest sporo, naprawdę potrafiłam wyobrazić sobie całą tę scenerię. Zdziwił mnie fakt, że najgorsi więźniowie z całej krainy słuchają się jednego mężczyzny i są mu całkowicie posłuszni. Chyba faktycznie muszą stosować tam naprawdę brutalne kary, jeśli najgorsi z najgorszych, kulą się pod słowami młodzieńca.
Naturalnie, od początku walki wiadomym było, że dziewczyna wygra ze Stone'm, choć była słabsza i sporo od niego mniejsza. Uratował ją spryt i wola walki, a jednak całość wydała mi się być zbyt przewidywalna. Czułam się tak, jakbym czytała kolejną taką scenę, a nie jedyną w swoim rodzaju. Liczyłam na bardziej interesujący zwrot akcji niż ten, jaki nam zaserwowałaś. Pamiętaj, że największą uwagę przykuwają oryginalne sceny.

Rozdział 4.
Podobają mi się kontrasty zastosowane w Twoim opowiadaniu względem świata przedstawionego. Z jednej strony mamy piratów, Zabójców Nocy i rzezimieszków, natomiast z drugiej Imperatora, który sam w sobie nawet z nazwy nie przypomina wymienionych wyżej klimatów. Swoją drogą uważam, że nie do końca postarałaś się wymyślając nazwy własne. Imperator, Zgromadzenie, Zabójcy Nocy – to wszystko już się kiedyś pojawiło. Miałaś pełne pole do popisu, mogłaś zabawić się określeniami.
Przygotowania Naomi do misji były trochę zbyt dokładnie opisane, a więc wszelkie upiększenia bohaterki stały się odrobinę nudnawe. Nikt chyba nie lubi czytać o tym, jak wkładano jej sukienkę, pudrowano twarz i czesano włosy.
"Jasnowłosa kobieta  powietrze. " - Umknął Ci czasownik opisujący co Naomi zrobiła z powietrzem, dajmy na to "wstrzymała".
Bardzo podoba mi się, że każdy rozdział kończy się słowami, dzięki którym czytelnik ma ochotę wiedzieć co będzie dalej. Jest to zapewne zabieg celowy, więc za to należą się brawa. Zdania wypowiedziane na końcu postu nigdy nie są jednoznaczne, a co za tym idzie, zachęcają do dalszego czytania.

1)Fabuła/Wątki 10/10

Na razie na Twoim blogu ukazały się jedynie cztery rozdziały, a więc nie miałaś zbyt dużo czasu na poprowadzenie wątków. Jednak przyznam, że fabuła Twojego opowiadania bardzo mnie zainteresowała, jako że rzadko chwytam się opowiadań fantasy ze strachu o brak logiczności i zbyt wybujałą wyobraźnię. Twój blog jest jednak inny.
Posiada główny wątek, a mianowicie chęć uratowania brata Naomi, Sama i długą drogę jaką przyjdzie jej przejść, by go ocalić.
W Dark Clouds mamy również inne wątki, takie jak: Jaspera Drake'a oraz Imperatora, który z niewyjaśnionych przyczyn nie zabił swoich jeńców, a jedynie zesłał na Harbor. Myślę, że z czasem wątków namnoży się znacznie więcej, jednak jak już wspominałam, dopiero zaczynasz swoją historię, a jak na czwarty post i tak jest ich spora ilość. Fabuła nie jest nudna ani bezsensownie zapchana nic nie znaczącymi wątkami; każdy bohater ma czynny udział w akcji bloga.
Podsumowując, stwierdzam iż otrzymujesz należące Ci się 10 punktów za fabułę opowiadania. Nie mam się do czego przyczepić.

2)Rozwinięcie akcji 3/6

Myślę, że opisując pierwszy rozdział Twojego opowiadania napisałam wszystko, co powinnam była umieścić tutaj. Znasz już moją opinię o tym, że za szybko wszystko wyjaśniasz, przez co historia traci tą nutkę zaciekawienia, dzięki której czytelnik ponownie zajrzy na Twój blog z myślą: "Ale ten świat jest dopracowany i złożony". Z takimi dokładnymi opisami wszystkich minionych zdarzeń i świata przedstawionego spotykałam się w książkach dla dzieci, które po prostu nie mają na tyle cierpliwości, by samemu odkrywać niektóre fakty i czekać na nie z rozdziawionymi ustami.
Akcja toczyła się wartko, właściwie tylko we wspomnieniu Naomi powiał delikatny wietrzyk nudy, tak poza tym wydarzenia idą w odpowiednim tempie.
Następnym razem pamiętaj o tym, by na każdym kroku zaskakiwać czytelnika, co nie pozwoli mu się nudzić z Twoją historią. Wyjaśnianie wszystkiego już w pierwszym rozdziale nie działa zbyt korzystnie. Oczywiście nie zachęcam Cię do tworzenia absurdów lub totalnego braku wyjaśnień, lecz powinnaś serwować wszystko po kawałeczku, by smak końcowy był lepszy.

3)Świat przedstawiony 9/10

W tym punkcie miałaś bardzo szerokie pole do popisu, ponieważ wykreowałaś swój własny świat. Miałaś do wyboru właściwie wszystko co tylko chciałaś, zależało to wyłącznie od tego, jak wielka jest Twoja wyobraźnia. Przyznaję, że Sava jest miejscem oryginalnym, niby szczyptę bazującym na realiach XVIII, a jednak zupełnie innym. Występuje tam więzienie Anzaku, które szczyci się brutalnością i brakiem przestrzegania jakichkolwiek praw względem ludzi. Podoba mi się surowość tego miejsca, a jednocześnie mam wrażenie, że już kiedyś o czymś podobnym czytałam, tylko miejsce nazywało się Azkaban czy Fiorina 161. Plusem Anzaku z pewnością są wykreowane przez Ciebie walki, pozwalające jednemu więźniowi zabić drugiego.
Opisy, opisy! Jest to coś, co wychodzi Ci naprawdę dobrze. Czy to przedstawienie człowieka, zamku czy emocji, zawsze potrafisz sprawić, że czytający jest w stanie niemal zobaczyć całą scenerię.

4)Bohaterowie 3/10

Główną bohaterką, której losy śledzimy w Twoim opowiadaniu jest dwudziestoczteroletnia Naomi Ells, członkini Zgromadzenia, który niegdyś na zlecenie uwiodła i wykorzystała Jaspera Drake'a. Została wychowana na bezlitosną zabójczynię, która w nosie ma zdanie i uczucia innych. Jeśli otrzyma jakieś zadanie to nic nie stanie jej na przeszkodzie. Nie wie co to litość i nie boi się zabijać. Tak przynajmniej chyba miało być.
Szybko okazuje się jednak, że bardzo łatwo wybić ją z równowagi, a maska bezwzględności spada na ziemię ilekroć nadarzy się sytuacja do wspominania bądź trudnych decyzji.
Ma bardzo duże wyrzuty sumienia z powodu sytuacji z Jasperem, a także smuci ją fakt, że zabiła Stone'a, więźnia z Anzaku, który gdyby tylko mógł, posiekałby ją wszystkimi rodzajami broni dostępnymi w całej Savie. Naomi nie potrafi być również obojętną na krzywdę pozostałych mieszkańców zakładu karnego, co wydaje mi się być co najmniej dziwnym zjawiskiem. Dziewczyna darzy nienawiścią Imperatora i za wszelką cenę pragnie go zabić. Tak na marginesie, denerwuje mnie podział na bohaterów złych i dobrych. Nie ma czegoś takiego w normalnym życiu. Wiem, że jest to częstym motywem w powieściach tego typu (Władcy Pierścieni, Eragon, Harry Potter), ponieważ łatwiej jest wykreować kogoś całkowicie zepsutego niż prawdziwego; z rozdarciami, niepewnością, po prostu ludzkimi odczuciami. Ale na miłość Boską, chcemy prawdziwych ludzi, a nie wolnych od wad bohaterów i zepsutych do szpiku kości ich wrogów.
Naomi jest moim zdaniem zbyt... nierealna. Zbyt dobra, zbyt lojalna, po prostu cała jest zbyt. No i niestety nasunął mi się przypadek Mary Sue, który jest zjawiskiem niezwykle irytującym, choć pojawiającym się zaskakująco często. Oczywiście, że fajnie byłoby gdyby każdy darzył nas szacunkiem, pomagał nam, a każda stoczona bójka z kilka razy większym od siebie przeciwnikiem kończyła się sukcesem, aczkolwiek chyba sama przyznasz, że wydaję się to odrobinę niedorzeczne.
Prawdziwi za to wydają mi się być bohaterowie drugoplanowi oraz epizodyczni, tacy jak Hannah, strażnik czy kierownik więzienia. Nawet Jasper jest bardziej rzeczywisty, choć jedynie przedstawiony we wspomnieniach.
Podsumowując, moja droga, kreując bohaterów nie możesz zapominać o tym, że muszą oni przypominać realną osobę, a więc człowieka z zarówno zaletami jak i wadami!

5)Dialogi/Narracja 10/10

Chyba wszystko co powinno znaleźć się tutaj zostało już omówione w przedstawionych wyżej punktach, także tylko się powtórzę. Dialogi są na naprawdę wysokim poziomie, nie wieją nudą, są błyskotliwe i inteligentne, skłaniają do myślenia.
Prócz tego cieszę się, że nie są pozostawione "nagie", tylko praktycznie do każdej wypowiedzi dołączasz opis sytuacji czy mimikę twarzy bohatera. Są one podporządkowane pod daną postać, to znaczy, że nigdy nie gubimy się w tym, który bohater co w danym momencie mówi. Za to masz wielki plus.

6)Styl 4/4

Właściwie już czytając pierwsze zdania Twojego opowiadania byłam pewna, że nie pożałuję. Zaintrygowałaś mnie lekkim piórem i malowniczym stylem. Z łatwością budujesz zdania, w których od czasu do czasu przeplatasz porównania i mądrości życiowe. Czyta się je przyjemnie, choć czasem, na przykład w fragmencie z upiększaniem Naomi do misji uwiedzenia Drake'a, ilość opisów była zbyt duża i tekst zaczynał powoli w moich oczach stawać się nudnawym. Rozumiem, że chcesz wszystko dokładnie przedstawić, jak to masz w głowie, lecz czasem mało istotne szczegóły mogą Cię zgubić. Jak ze wszystkim, należy więc zachować złoty środek.

7)Oryginalność 7/10

Moją opinię na ten temat wyrażałam już przynajmniej kilkakrotnie. Prawie wszystko jest bardzo dokładnie dopracowane i oryginalne – fabuła, bohaterowie, miejsca wykreowane przez Twoją wyobraźnię.
Widziałam jednak mały zgrzyt odnośnie motywu miłości. Często obecnymi czasy zdarza się, że jeden z kochanków wykorzystuje drugiego, uwodząc go w celu własnych korzyści. W tym wypadku była to chęć poznania istotnych szczegółów dla Zgromadzenia, innym razem dla pozyskania pieniędzy czy spowodowania złości swojego byłego partnera. Sama chyba doskonale wiesz, że tych historii było już mnóstwo, a więc punkcik czy dwa Cię nie zbawi, a ja będę miała czyste sumienie.
Rozczarowały mnie powtarzające się już w wieku książkach nazwy, typu Imperator, Zgromadzenie... Wiem, że ciężko jest wymyślić coś oryginalnego w świecie, w którym wszystko już było, ale mogłaś bawić się słowami. Mam wrażenie, że określenia tworzyłaś troszkę na odczepnego, nie zdając sobie sprawy, że odgrywają sporą rolę w opowiadaniu.

Poprawność 20/20

Wszystkie rozdziały są po dokładnej korekcie, a więc błędy jakie autorka popełniła, zostały wskazane przez Jej betę. Gratuluję, jako że przeczytałam, iż jesteś dyslektykiem! Brawo!

Punkty dodatkowe 5/5

Otóż przyznaję Ci dodatkowe "zapychacze" oceny za:
- muzykę w tle, która często mnie irytuje, jednak u Ciebie nie była wrzeszczącą zmorą, tylko spokojną, nastrojową melodią idealnie komponującą się z tajemniczym klimatem całego bloga;
- estetyczny i dopracowany wygląd bloga, który całkowicie zaprasza do zapoznania się z historią;
- czytelne i łatwe do znalezienia linki, takie jak np. Bohaterowie, którzy swoją obrazkową formą podbili moje serce. Świetne prace.

Podsumowanie:

Przyznam szczerze, że opowiadanie bardzo mi się podobało. Było wciągające i pomysłowe, a w dodatku napisane lekkim, przyjemnym stylem. Dodatkowo tworzysz interesujące opisy i błyskotliwe dialogi. Oczywiście nie jest idealne – powinnaś popracować nad jakością charakterów swoich bohaterów i tym, by główna bohaterka stała się bardziej ludzka. Poza tym nie opisuj całej krainy już w pierwszych zdaniach; pozwól czytelnikowi odkrywać i napawać się nią. Widzę jednak w Tobie naprawdę wielki potencjał, którego postaraj się nie zmarnować. Już dziś wiem, że z chęcią przeczytam kolejny rozdział, gdy tylko takowy się pojawi.

Ilość zdobytych punktów:

85/100, czyli zaawansowany(Bardzo dobry – 5)

Uważam, że ocena bardzo dobra w pełni jest adekwatna do Twoich umiejętności. Znaczy to tyle, że jest naprawdę w porządku, a po dopracowaniu kilku szczegółów będziesz w stanie osiągnąć ocenę celującą, bo w końcu brakło Ci tylko 6 punktów!

20 komentarzy:

  1. Jestem betą rzeczonej autorki i wszystkie "błędy", które wypisałaś, błędami nie są.

    1) "wykorzystując jego słabość" to wtrącenie, jeśli się je wytnie ze zdania, sensu nie zmienia, toteż powinno być ograniczone myślnikami bądź przecinkami.

    2) Porównanie "tak-jak" przecinka się domaga, koniec i kropka.

    3) A... po co? Czy "wszystkie domy" to wtrącenie? Mamy tam orzeczenie albo imiesłów? Nie. Jest to część wyliczenia. Czy jakakolwiek zasada mówi, że wyliczenia zamykamy przecinkiem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okej, konsultowałam to z innymi betami i stwierdziły, że to są błędy :) Zaraz poprawię.

      Usuń
    2. To strach myśleć, co to za bety xD
      Nie ma sprawy, każdemu się zdarzają potknięcia, ale najlepiej wesprzeć się regułkami ^^

      Usuń
    3. No właśnie, każdemu się błędy zdarzają, także tym dwóm betom,które pytałam :) Zresztą aż mi się wierzyć nie chciało, że w całym blogu nie pojawił się ani jeden błąd ;) Tutaj wielkie brawa dla Ciebie, to naprawdę niełatwe.
      Ok, będę pamiętać na przyszłość :)

      Usuń
    4. Na pewno coś pominęłam. Ale akurat z interpunkcją jestem szalenie zaprzyjaźniona, więc tu mnie nie zagniesz xD
      To by trzeba pogrzebać w stylistyce. Właśnie się niedawno przekonałam, że do levelu "redaktor-beginner" jeszcze mi bardzo daleko...

      Usuń
  2. Witam. Jak na pierwszą opinię, to jest całkiem dobra. :) A odpowiadając na pytanie- oczywiście zgadzam się, abyś to Ty oceniła mojego blaga, zwłaszcza, że wtedy ocena pojawi się o wiele szybciej.
    Pozdrawiam i czekam na ocenę mojego bloga,
    Tuśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Wiem, że nie jest idealnie, choć nie wiadomo jak bym się starała(a starałam się bardzo). Jest to moja pierwsza ocena, więc mam nadzieję, że sama autorka nie będzie zawiedziona. Otrzymała piątkę, więc o to pretensji raczej mieć nie powinna, chodzi mi raczej o samo wykonanie mojej oceny :)
      Cieszę się, że się zgadzasz! Już dodałam informacje o tym w poczekalni. Postaram się napisać analizę jak najszybciej; myślę, że za jakiś tydzień, może troszkę więcej, powinna być :)
      Całuję serdecznie.

      Usuń
    2. Myślę, że autorka zawiedziona być nie może, ja bym nie była. :) A co do mojej oceny- nie musisz się spieszyć. U Marzycielki naczekałabym się o wiele dłużej, więc tym się nie martw.
      Pozdrawiam,
      Tuśka ;*

      Usuń
  3. Pozwoliłam sobie "przeciąć" tekst. Nie powinien cały wyświetlać się na stronie głównej. Widoczny powinien być tylko adres bloga, oceniająca, autor, ocena i ewentualnie tekst, który znajduje się przed tym, pamiętaj następnym razem ;) i dodałam Ci etykietkę :>

    Ocenę obiecuję przeczytać wieczorem. I może powalcz trochę z tekstem? Nie powinien być czarny ^^

    Ściskam,

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdaję sobie sprawę, że napisanie pierwszej oceny jest najcięższe. Masz już to jednak za sobą i teraz będzie już z górki :P

    Ocena nie jest specjalnie długa, ale krótka właściwie też nie jest. Zrobiła na mnie pozytywne wrażenie ;) Szczególnie podobał mi się opis grafiki, bo ja sama mam z nią problem, a Ty sobie z tym poradziłaś i jeszcze tak ładnie opisałaś szablon... Trafnie też wypowiadałaś niektóre myśli. Nie wywyższałaś się. Pisałaś w sposób porządny i przyjemny do czytania. Widać było, że masz chęci i zapał, a to bardzo ważne. Autorka pewnie wyniesie z tego kilka rad ^^

    Jeśli chodzi o pisanie mojej oceny to posuwam się naprzód, że tak powiem. Powoli, topornie, ale powinnam się wyrobić przed końcem lipca. A nawet więcej - w przeciągu tygodnia ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. "Muszę ostrzec, że pomimo wielkich starań, na pewno moja praca nie będzie tak dobra jak moich koleżanek po fachu, które na wszystkich znaczkach, kropkach i przecinkach znają się bezbłędnie i w ciemno potrafią stwierdzić błąd."
    Moja odpowiedź: hahahahha NIE. Uwierz, nie :) A na pewno nie ja. Myślę jednak, że większość dziewczyn czasem zrobi jakiś błąd.

    OdpowiedzUsuń
  6. To ja opiszę wszystko jedno po drugim, jak jest w ocenie, żeby o niczym nie zapomnieć.
    Przede wszystkim rzuciło mi się w oczy, że opis okładki i grafiki jest nieporównywalnie długi do całej treści. Znaczy zajmuje tyle samo, co chociażby opis fabuły, rozwinięcia akcji i świata przedstawionego. Chyba nie muszę mówić, co jest ważniejsze w opowiadaniu? :> Oczywiście okładka i grafika są bardzo dobrze opisane, ale miejscami odniosłam wrażenie, że niepotrzebnie (trochę na siłę) to przedłużasz. I po co? Szczególnie, że za grafikę dałaś maksimum punktów. Skoro wszystko jest w porządku, to dlaczego tracisz na to tyle miejsca i energii? Lepiej przedłużyć potem treść niż znęcać się nad grafiką. W końcu autorzy przychodzą tu głównie po ocenę treści, a nie wyglądu :) a jeśli przy grafice już jesteśmy – nie ma sensu, żebyś opisywała jak wygląda nagłówek, tło, ramki. Jeśli ktoś chce to zobaczyć – wystarczy, że kliknie w link bloga. A autor, który prosi Cię o ocenę, wie, jak wygląda szablon. Nie musisz mu przypominać ^^ polecam skupić się na aspektach czy wszystko do siebie pasuje, czy szablon się nie rozjeżdża, czy wygląda estetycznie, czy tekst się dobrze czyta, czy jest wyjustowany, czy czcionka nie jest za mała/duża, czy jej kolor nie utrudnia czytania itd. Jest mnóstwo kwestii, które możesz poruszyć. Ale skoro dałaś maksa to i to jest pewnie zbędne ;)
    Ktoś jakiś czas temu zwrócił mi uwagę, że niepotrzebnie na siłę analizuję adres. Wcześniej o tym nie myślałam, ale teraz wiem, że ten ktoś miał rację. Tobie też polecam tego nie robić. Taka analiza nikomu nie służy. My się mamy raczej skupić tylko na tym, żeby adres był czytelny, nie za długi i łatwy do zapamiętania/wpisania. Bo tak na dobrą sprawę – który czytelnik zastanawia się nad znaczeniem adresu przed wejściem? Już łatwiej wejść w odpowiednią zakładkę na blogu albo przeczytać pierwszy rozdział :) ach, jeszcze jedno. Za co obcięłaś punkt w okładce skoro wszystko Ci się podobało? ^^
    W grafice rzuciły mi się w oczy dwa błędy: Odbiera to odrobinę estetyczności, nie mniej jednak(...) - niemniej. Jeśli piszesz kochał ją nie mniej niż Basię – wtedy oddzielnie. Używając niemniej jednak, jak w przykładzie z Twojej oceny, zawsze piszesz łącznie.
    I jeszcze to: Szukałam czegoś takiego jak „O blogu” i podczas mozolnego szperania, znalazłam. Znajdują się oni na samym początku opowiadania(...) – jacy oni?
    A teraz odwrotność do okładki - czemu za grafikę dajesz maksimum punktów skoro miałaś uwagi? I to nawet dosyć znaczące?
    Na marginesie, pomysł z udawaniem miłości by wydobyć informacje nie do końca przypadł mi do gustu, bo nie jest świeży. – przecinek przed "by" i po "informacje".
    Niekiedy wystarczy zwykła kropka jako odnośnik do dramatyzmu czy zachowania napięcia. – nie rozumiem, co miałaś na myśli, pisząc o tym odnośniku. Że kropka to ten odnośnik? Pomyśl nad tym zdaniem, bo mam wrażenie, że coś Ci się pomyliło i przez to całe to zdanie straciło sens.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przede wszystkim plus za opisy stanów emocjonalnych postaci, które pojawiają się dosyć często, aczkolwiek nie są przesycone i odpychające. – przesycone czym? Bo samo "przesycone" nie bardzo mi tu pasuje.
      Dialogi, które tworzysz są naprawdę dobre, jednak o tym później. - skoro w treści nie planujesz pisać już nic więcej i w żaden sposób się do tego nie odnosisz, to ta informacja jest zbędna. Wystarczy, że potem w dialogach napiszesz, że w drugim rozdziale pojawił się najlepszy dialog czy wyjątkowo dobry (w zależności, co tam masz o nim do powiedzenia). I przecinek po „tworzysz”
      dziewczyna wygra ze Stone'm – Stone'em. Polecam tę stronę, jeśli chodzi o odmianę angielskich imion i nazwisk: http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629617
      Jednak rozumiem, że dla podsycenia klimatu i pokazania tych emocji towarzyszących bohaterom, zdecydowałaś się uzupełnić post tymże wspomnieniem. – Jak się podsyca klimat? Chyba chodziło Ci o ciekawość? :> i wyrzuciłabym stamtąd „tych”
      (…)natomiast z drugiej Imperatora, który sam w sobie nawet z nazwy nie przypomina wymienionych wyżej klimatów. – może bez słowa „klimatów” ;) strasznie potocznie to brzmi.
      Przez cały opis treści stawiasz na oryginalność, ale ja bym z tym na Twoim miejscu nie przesadzała. Wypisałaś rzeczy, które wcale nie są aż tak bardzo znanym schematem. Chociażby udawana miłość za informacje – wiadomo, że to już gdzieś tam było, ale nie uważam, żeby ten pomysł był przez to od razu stracony. Powstało tyle książek, filmów i blogów o wszelakiej treści, że ciężko napisać coś w każdym calu oryginalnego, więc z tym pojęciem bym uważała i nie trzymała się tego aż tak uparcie. Wiadomo, bal w Dramione czy kolejny turniej, w którym bierze udział ta parka, jest wszystkim znany i wyczuwany na kilometr, ale nazwy, które zastosowała u siebie autorka (Twój kolejny przykład nieoryginalnego pomysłu) już niekoniecznie.
      Fabuła nie jest nudna ani bezsensownie zapchana nic nie znaczącymi wątkami; każdy bohater ma czynny udział w akcji bloga. Podsumowując, stwierdzam iż otrzymujesz należące Ci się 10 punktów za fabułę opowiadania. Nie mam się do czego przyczepić. – tyle zostałoby z fabuły, gdyby wyrzucić z niej niepotrzebny opis, co autorka napisała na blogu. Ewentualnie jeszcze wstęp, ale to i tak niewiele. Pamiętaj: staraj się radzić, jeśli coś jest złe i chwalić za to, co jest dobre – nie streszczaj historii. Po co to autorowi?
      Myślę, że opisując pierwszy rozdział Twojego opowiadania napisałam wszystko, co powinnam była umieścić tutaj. – przecinek przed „napisałam”.
      przez co historia traci tą nutkę zaciekawienia – po pierwsze: „tę nutkę”, a po drugie: „nutkę niepewności” nie słyszałam jeszcze o „nutce zaciekawienia”.
      zajrzy na Twój blog – a nie „na Twojego bloga”? Nie jestem pewna, niech się jeszcze ktoś wypowie (jeśli tu dotrze, bo komentarz wyszedł mi dłuższy niż myślałam xd)

      Usuń
    2. Z takimi dokładnymi opisami wszystkich minionych zdarzeń i świata przedstawionego spotykałam się w książkach dla dzieci, które po prostu nie mają na tyle cierpliwości, by samemu odkrywać niektóre fakty i czekać na nie z rozdziawionymi ustami. – te książki nie mają cierpliwości? ;p
      Miałaś do wyboru właściwie wszystko co tylko chciałaś – przecinek przed „co”.
      Główną bohaterką, której losy śledzimy w Twoim opowiadaniu jest dwudziestoczteroletnia Naomi Ells – przecinek przed „jest”, bo musisz zakończyć wtrącenie.
      który niegdyś na zlecenie uwiodła i wykorzystała Jaspera Drake'a – która.
      Prawdziwi za to wydają mi się być bohaterowie drugoplanowi(…) – „prawdziwi za to wydają się bohaterowie drugoplanowi”.
      Właściwie już czytając pierwsze zdania Twojego opowiadania byłam pewna, że nie pożałuję. – przecinek przed „byłam”.
      Z łatwością budujesz zdania, w których od czasu do czasu przeplatasz porównania i mądrości życiowe. – „w które” i „wplatasz”.
      Rozczarowały mnie powtarzające się już w wieku książkach nazwy – „w wielu”.
      Wszystkie rozdziały są po dokładnej korekcie, a więc błędy jakie autorka popełniła, zostały wskazane przez Jej betę. – przez całą ocenę zwracasz się do autorki bezpośrednio, a teraz nagle w trzeciej osobie? ;) staraj się nie mieszać i lepiej zostań przy pierwszej opcji.
      I ogólna uwaga do całości – przed rozpoczęciem i zakończeniem nawiasu zawsze musi być spacja! Wyjątkiem są znaki interpunkcyjne po nawiasie. To samo tyczy się numeracji: 1)(spacja!)Fabuła/Wątki itd. Tutaj również: zaawansowany(spacja!)(Bardzo dobry – 5). Ach, i błagam, zrób coś z czcionką! Może spróbuj jeszcze raz skopiować go z Worda i znów wstawić? Albo postaraj się usunąć formatowanie. Ale proszę, zrób coś z tym czarnym, bo oczy pali, a tekst nie jest taki długi ;)

      Pomimo tych wszystkich uwag, ocena naprawdę dobra i już dziś widzę, że będą z Ciebie ludzie. Słuchaj tylko uważnie porad innych, czytaj artykuły poświęcone poprawnej pisowni, a wszystko samo się w głowie poukłada. I mam nadzieję, że mojego długaśnego komentarza nie odbierzesz negatywnie, bo ja tylko chciałam pomóc. Jeśli z czymś się nie zgadzasz – krzycz głośno. Lubię dyskusje i wiem, że nie jestem nieomylna. Może też coś przekręciłam (godzina też robi swoje ^^).
      I od razu proszę o regularne zaglądanie na forum. Jak tylko Szefowa doda Cię do moderatorów, dostaniesz dostęp do naszego prywatnego działu. Szczególnie tam zaglądaj, bo większość spraw administracyjnych i problemów dotyczących ocen, omawiamy w podforum Służbowo :>

      I na koniec – wybacz, ale musiałam podzielić komentarz. Blogspot odmawia publikacji tego tasiemca w jednym kawałku.

      Ściskam,

      Usuń
    3. PS Mam nadzieję, że mi głowy nie urwiesz - naprawiłam czcionkę, ale w treści oceny NIC nie zmieniałam. Po prostu szlag mnie trafiał, jak widziałam ten czarny na stronie xd wybacz, już nic nie ruszam ^^

      Usuń
    4. Szczegółowo odpowiem na wszystkie pytania i niejasności jutro :)

      Usuń
  7. Hope pewnie napisała wszystko, co było możliwe, więc dodam tylko tyle, że popełniasz taki sam błąd, jak większość z nas na początku. Mianowicie opisujesz i streszczasz - mocno rzucił mi się w oczy podpunkt o bohaterach, gdzie opowiadasz (niepotrzebnie!) wszystko, co związane z główną bohaterką. Jak pisała hope - zwróć uwagę na to, jakie wrażenie ewentualnie sprawia, co było dobrze, a co źle, wypisać cechy możesz, gdy np. uważasz, że taki zbiór jest z jakiegoś powodu nielogiczny albo zbyt idealny.
    :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo dziękuję Ci za ocenę i przyznam szczerze, że kompletnie się jej nie spodziewałam (a przynajmniej tak szybko), bo kiedy ostatnio odwiedzałam Oceny Opowiadań, to mój blog wciąż tkwił w wolnej kolejce. :)

    Do oceny nie mam żadnych zastrzeżeń. Bardzo dziękuję za piątkę! Liczyłam góra na cztery! Zgłosiłam się głównie po to, żeby ktoś jasno napisał nad czym powinnam jeszcze przysiąść i popracować. Wszystkie rady wzięłam sobie do serca i będę starała się naprawić owe błędy.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się z tego powodu cieszę :) Oj, z pewnością zasługujesz na 5!

      Usuń