Adres
bloga: dreamless-in-the-moonlight
Oceniająca: summer-sky
Autor: Lily
Ocena: Standardowa
Okładka 3/5pkt.
Miniaturki, mrrr. Szkoda, że tak mało
jest takich stron. Przynajmniej ja spotkałam się tylko z kilkoma. Otwieram.
Wita mnie ciemność, która jest trochę przytłaczająca, rozjaśnia ją jedynie napis
na nagłówku i ramka, ale o wyglądzie napisze w kolejnym punkcie. Nick –
Lily, Nick jak Nick. Belka dość pusta, bo zawiera tylko kropkę. Może warto by
poszperać i wybrać jakiś ładny cytat? Albo nawet zamieścić na niej co zawiera
strona (mam na myśli miniaturki itd.)? Za to podoba mi się adres, jest taki tajemniczy. Wujek Google nie znalazł niczego
takiego, wnioskuję zatem, że to twojego autorstwa.
Grafika 4/10pkt.
Wygląd strony niestety nie najlepszy. Zdecydowanie
za ciemno, przez co ciężko się czyta. Nagłówek to jedynie zwykłe zdjęcie. Według
mnie powielony na nim adres bloga nie jest konieczny. Na twoim miejscu,
poszukałabym jakiegoś ładnego szablonu, tyle istnieje teraz szabloniarni. Wiem,
że nie każdy potrafi stworzyć ładną oprawę strony (ja sama też nie), ale z
pomocą szabloniarek, można sprawić, że blog naprawdę dobrze się prezentuję. A
jak wiadomo, wygląd strony często jest powodem, dlaczego zabawimy gdzieś
dłużej, tak więc odsyłam do szabloniarni, a jeśli nie, to przynajmniej do
zmienienia koloru czcionek. Dobrze byłoby też, gdybyś ustaliła limit rozdziałów
pokazywanych na stronie głównej. Jednakże podstrona, na którą mnie odsyłasz,
jest w dużo lepszym stanie, dlatego tyle punktów.
Treść 32/60pkt.
Pozwoliłam sobie rozbić punktacje
fabuły ze względu na różną tematykę tworów. Pozostałe składowe oceniałam już
tylko na podstawie fanficka.
Zabiorę się najpierw za fanfick, gdyż uwielbiam Igrzyska
Śmierci. Na stronie, na którą mnie odesłałaś, wygląd jest już zdecydowanie
lepszy, jednak również nie zdradza nam nic na temat tematyki.
W rozdziale pierwszym brakuje mi wytłumaczenia kilku
spraw. Na przykład dlaczego bohaterka, będąc kuzynką Annie, mieszka w Dwunastce
albo dlaczego nie lubi Katniss. Dostaję natomiast coś niezwykle podobnego do
oryginału. Och, jest i mój Peeta.
W rozdziale drugim widać, że blog staje się to coraz
bardziej indywidualną historią, a nie jedynie kolejnymi Igrzyskami. Choć nadal nie mogę się wyzbyć wrażenia, że czytam o
Katniss. Co do samej historii, to zastanawia mnie dlaczego bohaterka wróciła do
domu, po to by w zasadzie od razu udać się do Pałacu Sprawiedliwości? Fragment podczas gotowania, napisany bardzo
dobrze, doskonale oddaje uczucia bohaterki.
W rozdziale trzecim choć nie podoba mi się to, że
bohaterka staje się coraz bardziej drugą Katniss, muszę przyznać, że coraz
lepiej się czyta i nawet zaczynam się trochę wciągać. Zaczynam już snuć
przypuszczenia co do dalszej części historii i jestem ciekawa na ile się one
zgodzą z twoim opowiadaniem. Lubię zaskakujące zakończenia rozdziałów. Ten był
zaskakujący, jednak niestety nie dla mnie. Czytelnik oryginału domyśli się, że
podkradana zwierzyna pochodzi z wnyków Gale’a i że to on przystawia jej nóż do
gardła.
W rozdziale czwartym okazuje się, że jednak się nie pomyliłam.
Początek jest jednak, przynajmniej według mnie, napisany nie najlepiej.
Napisałam o tym dość sporo w poprawności, więc tu się streszczę. Pisząc takie
sceny, szczególnie w pierwszej osobie liczby pojedynczej, strach jest uczuciem
dominującym (chyba, że nazywasz się James Bond, a trzymają cię na muszce kilka
razy jeszcze przed śniadaniem). U ciebie natomiast pojawia się wiele uczuć, ale
strach na pewno nie jest głównym z nich. Pamiętaj, że bohaterka, pomimo trudów
wychowywania się w dystryktach, poluje od niedawna, przeraża ją sam las, a co
dopiero ktoś przykładający jej nóż do gardła. A dziewczyna myśli sobie o tym,
że księżyc nie świeci, tylko odbija promienie słońca, a dopiero później przez
chwilę jest przerażona, po czym wraca do dziwnych rozmyślań, jakby nie do końca
na temat. Szczytem wszystkiego jest jak
dla mnie chęć roześmiania się oprawcy w twarz. Ja rozumiem, że Kath to sarkastyczna
dziewczyna i w ogóle, ale sarkazm nie zawsze wiąże się z szerokim uśmiechem
(wystarczy obejrzeć kilka odcinków House’a). Szczególnie to konkretne zdanie, którego
użyłaś („Powiedz to mieszkańcom
dystryktu. Od nich się uczę [kraść]”), nie wydaje mi się czymś, z czego
można by się śmiać albo być dumnym, to raczej dość gorzkie słowa.
Gdy Gale już ją puszcza, znowu bawi się w odważną. Nie wiem
czemu, może ja mam jakieś mylne wrażenie, ale po pierwszym rozdziale nie
wydawała mi się jakaś bardzo mężna. A tu proszę, kilka dni polatała po lesie i
taka butna. Ja to bym zwiewała gdzie pieprz rośnie, obawiając się tylko, że chłopak
potrafi świetnie rzucać nożami. Ale może jestem jakaś głupia z tym strachem, bo
Kath najwyraźniej dobrze się bawi rozmyślając o tym, że chłopak zapewne posiada
„kaloryfer”; ta sytuacja nawet mnie rozbawiała. Ja wiem, że to twoje
opowiadanie, mam nadzieję, że nie potraktujesz tego jako obrazę. Jestem tu
tylko po to, żeby skomentować całą twoją pracę niczym potencjalny czytelnik. Po
prostu wydaję mi się, że nie zastanawiasz się w ogóle nad tym, co ty byś
zrobiła w takiej sytuacji.
„Jego ręka
ląduje na twarzy wyrażając załamanie moją osobą.” – zrobiłam w tej samej
chwili co on, aż się uśmiałam jak przeczytałam, że również pacnął się w czoło.
Ale to pozytywnie, może Ci się nie wydaję, ale ta wymiana zdań, pomimo że do
szczytów inteligencji dziewczyny nie należy, jest dość błyskotliwa, jeśli chodzi
o całość historii. Powinna spełniać rodzaj rozładowania emocji nabudowanych
wcześniej i taka też jest.
W tym rozdziale zauważyłam również dość dużo neologizmów,
które również nie do końca są na miejscu. We wcześniejszych postach albo nie
było ich wcale, albo były w znacznie mniejszej ilości i wydaje mi się to
lepsze. U pani Collins również ich nie znalazłam.
Pojawia się coraz więcej wtrąceń bohaterki, które dobrze
byłoby jakoś zaznaczyć, bo mieszają się z resztą tekstu. Co więcej, czasami ich
treść sprawia, że odbieram Kath jako małą dziewczynkę, ale o tym pisałam już
wcześniej (dla przykładu: „Ups, chyba go wkurzyłam.”)
Nie wiem dlaczego ten rozdział aż tak się różni od
pozostałych. Zauważyłam jeszcze, że składa się on z bardzo króciutkich akapitów
(bez żadnych wcięć), najczęściej po dwa-trzy zdania. Nie jest to najlepszy
zabieg, lepiej byłoby notować te spostrzeżenia dziewczyny odnoszące się do poprzedniej wypowiedzi
za samym tekstem. Zanotuję o co mi chodzi w Poprawności w punkcie 20.
Pomiędzy rozdziałem czwartym a piątym duża
nierówność. W pierwszym z nich, mdliło ją na widok krwi, teraz już ją to nie
rusza. Tak tylko zauważyłam.
Na brodę Merlina! Dlaczego ona mu wstrzykuję morfinę!? Po
pierwsze, z tego co pamiętam, u nich była morfalina, która
jest strasznie drogim środkiem, zachowywanym jedynie na najgorsze przypadki
ogromnego cierpienia. Ale nawet w naszym świecie nikt ci nie poda morfiny do
zszywania rany!
W rozdziale szóstym wreszcie jakaś odmiana od latania
nocą po lesie. Zastanawiam się jak ta dziewczyna daję radę utrzymywać się w
pionie. No i dlaczego ten chłopak ją ostrzega? Jakby wiedział, że wymyka się
wieczorami poza granice dystryktu. Wydało mi się troszkę naciągane, podobnie
jak sytuacja w domu Gale’a była ciut sztuczna.
Widać, że Gale wspomina i tęskni za Katniss, mam nadzieję że
rozwiniesz ten wątek.
Drugą część szósteczki przeczytałam tak szybko, że
zapomniałam wynotowywać błędów i robić notatki dotyczące treści. Końcówka jest
zaskakująca i chwała Ci z to, jednak powróciło to niemiłe uczucie, że czytam o
Katniss.
Z kanonu
morskich opowieści. Zaiście piracki trunek – rum
Mam jedno
zastrzeżenie co do treści: nawet w nocy, na statkach nie ma sytuacji, żeby
wszyscy spali, szczególnie na tych starych, które nie mają autopilota.
Wyobrażasz to sobie? To tak jakby w jadącym aucie nagle wszyscy zasnęli.
Dodatkowo, dziewczyna samotnie nie dopłynęłaby do portu. Równocześnie trzeba
sterować, zajmować się żaglami oraz samymi cumami. W pojedynkę raczej nie do
zrobienia na dużym okręcie.
Sama historia
niezmiernie ciekawa i nawet mi się podobała. Interesująca legenda. Jedynie brakuję mi słów typowo związanych z
tematem żeglugi, które wprowadzają w klimat, u Ciebie niestety ich nie ma.
Podsumowanie:
Nie wiem czy to
szczęście, czy nieszczęście, że trafiłaś akurat na mnie. Igrzyska mam w małym
paluszku (szczególnie pierwszą część), do tego tak się składa, że na
żeglarstwie też się ciut znam. Twoje historię są ciekawe i zapewne masz na nie
pomysły. Troszkę gorzej z wykonaniem. Zauważyłam trochę
niedociągnięć fabularnych, ale to wynotowywałam na bieżąco, reszta
znajduje się gdzieś poniżej; mam nadzieję, że nie obrazisz się za ich
wytknięcie.
Warto poprawić zapis
dialogów i akapitów. Powinnaś przyłożyć się do pisania opisów. Wiem, że na
początku nie jest to łatwe, ale z czasem jest idzie coraz lepiej, a sądzę, że
znacznie podniosło by to jakość twojego opowiadania.
Czuję, że masz w
sobie potencjał i chęci. Teraz pozostaje tylko ćwiczyć i szlifować warsztat.
Dobrze, że szukasz bety, to Ci na pewno bardzo pomoże.
1)
Fabuła/Wątki 7,5/10pkt.
Broken Mistery 5/7
Wątek jest w zasadzie
jeden, choć dość mocno rozbudowany, a mianowicie pragnienie zdobycia pieniędzy
dla Peety. Wiąże się z tym konieczność polowania, znajomość z Galem oraz wizyty
na Ćwiek, choć ta zdążyła się dopiero jeden raz. Pod koniec pojawia się jeszcze
szkoła. Ja jednak wciąż oczekuję emocji podczas oglądania Peety całującego
Katniss. Ta historia ma naprawdę duży potencjał, który aż prosi się, aby go wykorzystać. Wprowadziłaś wiele drobnych
informacji, które można by ładnie rozbudować, na przykład dlaczego mieszkają w
Dwunastce, skoro mają rodzinę w Czwórce, rozwinięcie historii z kuzynką Annie, mogłabyś
przybliżyć życie codzienne w Dystrykcie, szkołę i przyjaciół (choć ten wątek
przyblokowałaś), tęsknotę za Peetą, zazdrość… Ho, ho, mogłabym tak jeszcze
długo wymieniać.
Powiem, że szczerze
liczę na to, iż uda ci się doprowadzić historię do końca.
Drabble 1,5/1,5
Wewnętrzny więzień
Jest
dziewczyna, jest dom jako metafora więzienia. Całkiem zgrabnie pokazane.
Wychodzę
Ten
tekst podoba mi się dużo bardziej niż poprzedni. Ja również zgadzam się z tym,
że w drabblach mogą być dialogi, byle nie za dużo. U ciebie jest w porządku,
choć sama wymiana zdań jakby lekko niedociągnięta. Jednakże pomysł niezmiernie
mi się podoba, dlatego troszkę podciągnę punkty.
Z kanonu morskich opowieści. Zaiście piracki trunek – rum 1/1,5
Świat
przedstawiony zgrabnie, ale jak już pisałam, brakuje mi wprowadzania klimatu za
pomocą specyficznych słów (chociażby na końcu zamiast tego nieszczęsnego
pomostu mogłaby znaleźć się keja).
2) Rozwinięcie akcji 3,5/6pkt.
Akcja rozwija się
dość powoli, nie zawalasz się tysiącem nieskończonych wątków. Jestem ciekawa,
do którego momentu chcesz poprowadzić tą historię. Z rozdziału na rozdział jest
coraz lepiej, są one też dłuższe, jednak wciąż każdy z nich przedstawia krótki
przedział czasowy, choć w twoim opowiadaniu to akurat nie przeszkadza.
Jednak nie mogę
powiedzieć wiele więcej, gdyż dopiero zaczynasz, a historia jeszcze na dobre
się nie rozwinęła.
3) Świat
przedstawiony 4/10pkt.
Broken Mistery
Brak
opisów uniemożliwia nam jego poznanie. Pod koniec zorientowałam się, że nie
wiem nawet, jaka jest pora roku. Opisy i wyobrażenie Dwunastki czerpię jedynie
z fandomu, niestety. Warto nad tym popracować, bo wpływa znacząco na
jakość. Byłaby trójeczka, ale dorzucę
punkcik za resztę.
Broken Mistery –
niedociągniecia fabularne
Wydaje mi się, że nie można było
przemieszczać się pomiędzy dystryktami (poza Tournee Zwycięzców i pewnymi
osobami z Kapitolu). Z tego powodu, nie wydaje mi się prawdopodobne, aby
kuzynka Annie z Czwartego Dystryktu mogła mieszkać w Dwunastce.
Grypa
i przeziębienie to nie ta sama choroba, a na tą drugą się nie umiera. Nawet
ktoś niedożywiony. Przeziębienie to osłabienie organizmu, łatwo można wtedy
złapać coś innego, ale nie jest to mordercza bakteria. Tak w kwestii realiów.
W rozdziale trzecim: po przeliczeniu, wyszło mi, że
mamy ok. czterech dni po dożynkach. Piszesz, że już ogląda w telewizji Katniss
i Peetę, a tymczasem igrzyska się jeszcze nie zaczęły. Z resztą na początku
Peeta trzymał się z zawodowcami, z Katniss spotkali się dopiero później. Nie
odpowiada mi również to, że według ciebie wielu zaczęło zapuszczać się do lasu
po zwierzynę. Nie. Mieszkańcy dystryktu byli zbyt przerażenie wizją
przejścia pod siatką, aby polować.
Wewnętrzny więzień
Mając do dyspozycji zaledwie sto słów,
nie mamy zbyt wiele pola do popisu. Historia wydaję się realistyczna, jednak
nie pasuje mi końcówka mówiąca o glosie (skoro osoba leżała w ciszy).
Dobrze byłoby też się temu tekstowi bliżej przyjrzeć i spróbować usunąć te
cztery słowa. Ach, zapomniałabym – każdy Word ma opcję pokazywania słów –
napisz mi którą masz wersję, to postaram Ci się pomóc wydobyć ją na wierzch.
4) Bohaterowie
4/10pkt.
Niestety
w tym punkcie nie mam wiele do powiedzenia. Nawet o głównej bohaterce,
narratorce opowiadania otrzymujemy zdawkowe informacje. O Gale’u i Peecie wiem
tyle co z książki. Jakby się nad tym dłużej zastanowić, to brakuje u Ciebie
rozbudowanych opisów, dzięki którym przybliżałabyś nam wygląd czy charakter
bohaterów, wygląd świata przedstawionego, czy nawet coś tak, zdawałoby się
trywialnego, jak panująca pogoda.
5) Dialogi/Narracja
4,5/10pkt.
Pozwolę
sobie pominąć tutaj ich niepoprawny zapis, bo to nie ten punkt. Dialogów jest u
Ciebie sporo i zazwyczaj trzymają się w jako takim stanie. Z narracją jest już
trochę gorzej. Momentami mam wrażenie że czytam myśli dziesięciolatki, a nie
piętnastoletniej dziewczyny.
Problemem
jest też to, że nie zaznaczasz myśli bohaterki, przez co zlewają się one z
resztą tekstu. Ogólnie narracja pierwszoosobowa zawsze wydawała mi się
trudniejsza, może by tak spróbować pisać jako wszechwiedzący narrator?
6) Styl
2,5/4pkt.
Ogólnie
nie jest zły, powiedziałabym raczej, że niedopracowany. Jeśli będziesz sporo
pisać i czytać o pisaniu, twój styl będzie dobry, a może nawet lepszy. Niestety
bez pracy nie ma kołaczy.
Momentami
bardzo nierówny. Masz fragmenty napisane bardzo dobrze, ale i takie, które nie
są najlepsze. Widać jednak, że nie jest to styl pierwszych kroków przy
klawiaturze.
Z
każdym rozdziałem jednak twój styl staje się coraz bardziej indywidualny.
Początkowo zdawało się, jakbyś nieomalże parafrazowała książkę, pod koniec jest
już lepiej. Punkt za widoczny rozwój.
7) Oryginalność
6/10pkt.
Za
Igrzyska niestety muszę odciąć trochę punktów, gdyż czytając pierwsze
rozdziały, miałam momentami wrażenie, że po raz kolejny czytam książkę.
Przemyślenia bohaterki są bardzo podobne, do tego co podsuwała nam pani
Collins. Drugi rozdział był niejako perełką, myślałam, że będziesz po prostu
opisywać, jak czuję się dziewczyna, której przyjaciel wyruszył na arenę.
Niestety dalej jest tylko gorzej. Dlaczego ona zaczyna polować? Jeśli chciałaś
stworzyć drugą Everdeen, to można było spokojnie o tym pisać, albo wziąć się za
Gale’a, bo to właśnie on najbardziej przypomina mi główną bohaterkę.
A
tak? Mam wrażenie, że czytam o następczyni Katniss. Polowanie, znajomość z
Galem, tata aptekarz, który leczy biednych w domu, miłość do Peety, mieszkanie
w Złożysku (skoro tata jest aptekarzem, nie powinni przypadkiem mieszkać w tej
bogatszej części Dwunastki?) Wprowadź więcej
szczegółów, które sprawią, że stanie się indywidualnością. Ale to jak już
napisałam wyżej opisy, opisy, opisy!
Pomimo
to, nie spotkałam się z takim blogiem, bo większość bierze się albo za inne
Igrzyska, albo za innych trybutów. Plusik za stworzenie historii.
Poprawność 7,5/20pkt.
Zacznę od poprawności zapisu, gdyż ten
uderzył mnie na początku. Tekst najlepiej wygląda wyjustowany (u ciebie jest
wyrównany do lewej), ale to akurat małe piwo. Pamiętaj proszę o akapitach.
Wiem, że w bloggerze nie do się ich zrobić inaczej niż html’em, ale gdy
wklejamy coś z Worda, to akapity i wcięcia również się przenoszą. Pamiętaj, że
przed wypowiedziami również powinno znajdować się wcięcie. Dodatkowo, masz
niepoprawny zapis dialogów (zamiast minusa, powinniśmy stosować półpauzę lub
pauzę oraz mylą Ci się rozmiary literek których używasz w komentarzach do
czyjejś wypowiedzi ). Wiem, że to ostatnie naprawdę często sprawia ogromny
problem, ale może tak by znaleźć jakaś betę lub chociaż przeczytać dobry
artykuł na ten temat?
Poprawiłam dokładnie Rozdziały I, IV
oraz VI cz.1 oraz miniaturkę o piratach, inne wypisane błędy są rażące, lub w
inny sposób wyjątkowo rzucające się w oczy. (Brak przecinka lub kropki – należy
wstawić go pomiędzy zaznaczone słowa)
Broken Mistery
Prolog
1)W Panem nie będzie rewolucji. - oświadczam. – Niepotrzebna kropka.
Rozdział I
2)Już czas. - słyszę przygnębiony głos ojca. – Niepotrzebna kropka.
3)Choć wszyscy znają to na pamięć, słuchamy tego w ciszy. Nie czekamy aż skończy. Im dłużej będzie mówił tym dłużej dwójka z nas jest bezpieczna.– Skoro nie czekają aż skończy, znaczyłoby to, że ktoś mu przerwał. Z kontekstu sądzę jednak, że to „nie” znalazło się tam przypadkowo. Brak przecinka.
4)Jest żyjącym zwycięzcą Igrzysk, oraz zwykłym – Niepotrzebny przecinek przed spójnikiem.
5)O ironio!, myślę i wywracam oczami. – Tutaj przydałby się cudzysłów lub
kursywa dla podkreślenia myśli bohaterki.
6)Może za rok dostanie jakiś zwycięzki dystrykt? – zwycięski
7)jak ona śmie?!, wrzeszczę w myślach. – Ponownie, jak w ptk piątym, dodatkowo, brak wielkiej litery na początku zdania.
8)Nikt nie klaszcze, nikt nawet się nie odezwie – Powtórzenie.
9)W ten sposób mówimy głośne (metaforycznie) i stanowcze nie!, igrzyskom. – Wykrzyknik i przecinek niepotrzebne, jeśli koniecznie chcesz pozostać, w takiej formie, nie! – w cudzysłów lub kursywę.
10)Kilka osób dotyka trzema palcami lewej ręki ust i wyciągają ku Katniss. – Brak podmiotu w drugiej części zdania (wyciągają ją ku lub wyciąga ją ku).
11)Haymitch -o którego obecności już prawie zapomniałam- idzie(…) – Brak spacji, lepiej brzmiałoby o obecności którego.
12) Po chwili znika z ekranu a ja zauważam (…) – Brak przecinka (ekranu, a ja).
13) Kilku Strażników Pokoju zaciąga Haymitcha poza pole 'widzenia' kamer i to na tyle. – Wydaje mi się, że końcówka tego zdania jest niepotrzebna, poza tym, widzenie nie musi być zapisane w cudzysłowie.
Rozdział II
14) Nie odejdę puki nie pożegnam się z Peetą. – póki
15) - Ciekawe jak ma się to powtórzyć? - mamroczę pod nosem w drodze do domu. - Osoba do której przyszłam, pewnie nie będzie żyła.
6)Może za rok dostanie jakiś zwycięzki dystrykt? – zwycięski
7)jak ona śmie?!, wrzeszczę w myślach. – Ponownie, jak w ptk piątym, dodatkowo, brak wielkiej litery na początku zdania.
8)Nikt nie klaszcze, nikt nawet się nie odezwie – Powtórzenie.
9)W ten sposób mówimy głośne (metaforycznie) i stanowcze nie!, igrzyskom. – Wykrzyknik i przecinek niepotrzebne, jeśli koniecznie chcesz pozostać, w takiej formie, nie! – w cudzysłów lub kursywę.
10)Kilka osób dotyka trzema palcami lewej ręki ust i wyciągają ku Katniss. – Brak podmiotu w drugiej części zdania (wyciągają ją ku lub wyciąga ją ku).
11)Haymitch -o którego obecności już prawie zapomniałam- idzie(…) – Brak spacji, lepiej brzmiałoby o obecności którego.
12) Po chwili znika z ekranu a ja zauważam (…) – Brak przecinka (ekranu, a ja).
13) Kilku Strażników Pokoju zaciąga Haymitcha poza pole 'widzenia' kamer i to na tyle. – Wydaje mi się, że końcówka tego zdania jest niepotrzebna, poza tym, widzenie nie musi być zapisane w cudzysłowie.
Rozdział II
14) Nie odejdę puki nie pożegnam się z Peetą. – póki
15) - Ciekawe jak ma się to powtórzyć? - mamroczę pod nosem w drodze do domu. - Osoba do której przyszłam, pewnie nie będzie żyła.
Z impetem otwieram drzwi domu i
rzucam się na łóżko. – Powtórzenie, brak przecinka.
Rozdział IV – nie
będę tu wypisywać wszystkich myśli bohaterki, które powinny być zaznaczone, bo
musiałabym tu zamieścić większość rozdziału
16) Gdy stoję w ciemnym lesie,
dociera do mnie jedynie wątły promień księżycowego światła (a raczej
słonecznego, bo księżyc odbija promienie słońca) zastanawiam się czy to będzie ostatni widok który ujrzę w
życiu. Normalnie jakbym nie miała się w takiej chwili nad czym zastanawiać...
Dlaczego od razu nie wpadłam na to, że komuś
może się nie spodobać, że niszczę jego pracę i na dodatek zbieram jej żniwa?
Dobra, nie chcę znać odpowiedzi... – Wkleiłam tu
dość długi fragment, chcąc zwrócić na coś twoją uwagę. W zaznaczonym miejscu brakuje przecinka, ale nie o to mi teraz chodzi. Nie pierwszy raz bohaterka
prowadzi tak zawiłe przemyślenia z wtrąceniami, to sprawia, że dla czytelnika
staje się ona niezmiernie dziecinna. Tu ktoś przykłada jej nóż do gardła, a
mamy tekst dotyczący księżycowego światła. Jako, że piszesz w pierwszej osobie,
staraj się skupiać na emocjach i odczuciach. W tym fragmencie zdecydowanie
brakuję przerażenia, przyspieszonego tętna, czy płytkiego oddechu. Czego co
świadczyłoby o tym, że dziewczyna w ogóle przejęła się tym, że jej życie wisi
na włosku. Z tego co pamiętam, podobne było podczas dożynek, niby trochę strachu,
ale w ogólnym rozrachunku myślała o wielu innych rzeczach. Co prawda pojawia
się to kilka zdań później, ale jednak powinien to być element dominujący.
Zamiast żniw, powinny być owoce.
17) Ja i mój napastnik stoimy w
ciszy. Może powinnam zacząć coś mówić, by jakoś się z tego wyplątać? Niestety,
głowie mam pustkę.
Nie ładnie tak kraść. - słyszę w końcu męski głos, przy moim
prawym uchu. – Niepotrzebna kropka.
18) No wiem... – Jak pisałam już
wcześniej, coś co wyraźnie jest przemyśleniami, warto zaznaczać kursywą bądź
cudzysłowem
19) - Powiedz to mieszkańcom
dystryktu. Od nich się uczę. - chętnie bym się
teraz bezczelnie wyszczerzyła, gdyby tylko ten osobnik mógł zobaczyć moją
twarz. – Brak wielkiej litery.
20) - Możliwe.To go na chwilę zatyka. Wbrew pozorom mam
przewagę. Posługując się moim najlepszym przyjacielem sarkazmem, mówię dalej:
–> – Możliwe. – To go na chwilę
zatyka. Wbrew pozorom mam przewagę. Posługując się moim najlepszym przyjacielem
sarkazmem, mówię dalej:
21) - To jak? Zabijesz mnie, czy
mogę już sobie iść? - z trudem panuję nad moim
głosem.– Z wielkiej litery.
22)Nie pogrywaj ze mną. - jego głos brzmi jak warknięcie. – Niepotrzebna kopka.
23)Gdybyś chciał mi coś zrobić, już dawno byłoby
po sprawie. -
udaję
znudzoną – Brak wielkiej litery.
24)Dziecko, ty weź idź do domu i nie komplikuj mi życia. - odzywa się chłopak. – Niepotrzebna kropka.
25) Zaciąłeś się tym swoim
nożykiem? - nie wiem dlaczego się z nim
drażnię – Brak wielkiej litery, przecinek przed dlaczego.
26)Powiem ci coś: Jesteś w błędzie! – Wielka litera jest tu zbędna.
27)ze środków do życia – z środków
28)Od razu
założyłam, że ktoś w Jedynki – Nie w, tylko z Jedynki.
29)Chodź. - po czym idę – Niepotrzebna kropka
oraz „po czym”, „idę” z wielkiej litery. Dodatkowo „idę” powinno znajdować się w następnym akapicie, nie jako komentarz do wypowiedzi.
Rozdział V
30)a raczej kawałka trawy, oddzielającego nasz dom od nastemnego – następnego
31) Nauczę cię wiązać pułapki. – Pułapki się raczej zastawia.
32)W drodze do nich oddaję chlopakowi zające – chłopakowi
30)a raczej kawałka trawy, oddzielającego nasz dom od nastemnego – następnego
31) Nauczę cię wiązać pułapki. – Pułapki się raczej zastawia.
32)W drodze do nich oddaję chlopakowi zające – chłopakowi
Rozdział VI cz.1
33)". - cytuje mnie. – Brak kropki.
34)No co ty?, ironizuję. – Nie wiem czy to miała być wypowiedź czy myśl, jeśli to drugie, warto to zaznaczyć, jeśli pierwsze zamiast przecinka lepszy byłby myślnik.
35) Człowieku, o czym ty do mnie mówisz?, myślę z politowaniem.– Jak już wyżej pisałam, warto by zaznaczyć myśli bohaterki.
36)więzi - w powietrzu robię palcami znak cudzysłowu. - z nożem. – Brak wielkiej litery.
37) nie daję rady utrzymać powiek w pozycji otwartej. – Lepiej brzmią otwarte powieki, niż powieki w pozycji otwartej.
38)instytucji wszystkich dzieciaków - szkoły. W szkole, jak to w szkole – Powtórzenie.
39)odlatujesz w swój świat - ładnie powiedziane - ale do dystryktu przyjechali nowi Strażnicy. – To wtrącenie w środku wypowiedzi jest trochę nie na miejscu. Jeśli już chcesz je zachować, to przynajmniej zapisz jako osobne zdanie(z wielkiej litery i po kropce).
40)oczy chłopaka patrzą na mnie z czymś co – Brak przecinka.
41) specjalnie przyjacielski nagle postanawia – j.w.
42)nie oddałam Gale'owi bo obydwoje – j.w.
43)Mówię tacie o tym co wiem – j.w.
44)Na prawdę się o niego martwię – naprawdę
45)Proszę, wejdź. - mama chłopaka zaprasza mnie do środka. – Brak wielkiej litery.
46)prawej strony kuchnia a w głębi – Brak przecinka.
47) Hazelle Hawthorne a to moje – j.w.
48)dziecaki Rory, Vick i Posy. – dzieciaki
49)Hazelle wzkazała – wskazała
50)wiedzieć czemu mała – Brak przecinka.
51) pokazać rękę po czym – j.w.
52) czym ze zdziwnieniem stwierdzam – zdziwieniem
53) cięnką różową bliznę. – cienką
54) Ni chyba, że – no
55) zostawię je na pamiętkę – pamiątkę
56) zabiaram się do ściągania szwów – zabieram
57) Czemu pachnisz surowym mięsem – pachniesz
58)Przyniosłam te zające które zabrałam – Brak przecinka.
59) Czemu się ściekam – wściekam
60)narzekałem jej na ciebie a ona – Brak przecinka.
33)". - cytuje mnie. – Brak kropki.
34)No co ty?, ironizuję. – Nie wiem czy to miała być wypowiedź czy myśl, jeśli to drugie, warto to zaznaczyć, jeśli pierwsze zamiast przecinka lepszy byłby myślnik.
35) Człowieku, o czym ty do mnie mówisz?, myślę z politowaniem.– Jak już wyżej pisałam, warto by zaznaczyć myśli bohaterki.
36)więzi - w powietrzu robię palcami znak cudzysłowu. - z nożem. – Brak wielkiej litery.
37) nie daję rady utrzymać powiek w pozycji otwartej. – Lepiej brzmią otwarte powieki, niż powieki w pozycji otwartej.
38)instytucji wszystkich dzieciaków - szkoły. W szkole, jak to w szkole – Powtórzenie.
39)odlatujesz w swój świat - ładnie powiedziane - ale do dystryktu przyjechali nowi Strażnicy. – To wtrącenie w środku wypowiedzi jest trochę nie na miejscu. Jeśli już chcesz je zachować, to przynajmniej zapisz jako osobne zdanie(z wielkiej litery i po kropce).
40)oczy chłopaka patrzą na mnie z czymś co – Brak przecinka.
41) specjalnie przyjacielski nagle postanawia – j.w.
42)nie oddałam Gale'owi bo obydwoje – j.w.
43)Mówię tacie o tym co wiem – j.w.
44)Na prawdę się o niego martwię – naprawdę
45)Proszę, wejdź. - mama chłopaka zaprasza mnie do środka. – Brak wielkiej litery.
46)prawej strony kuchnia a w głębi – Brak przecinka.
47) Hazelle Hawthorne a to moje – j.w.
48)dziecaki Rory, Vick i Posy. – dzieciaki
49)Hazelle wzkazała – wskazała
50)wiedzieć czemu mała – Brak przecinka.
51) pokazać rękę po czym – j.w.
52) czym ze zdziwnieniem stwierdzam – zdziwieniem
53) cięnką różową bliznę. – cienką
54) Ni chyba, że – no
55) zostawię je na pamiętkę – pamiątkę
56) zabiaram się do ściągania szwów – zabieram
57) Czemu pachnisz surowym mięsem – pachniesz
58)Przyniosłam te zające które zabrałam – Brak przecinka.
59) Czemu się ściekam – wściekam
60)narzekałem jej na ciebie a ona – Brak przecinka.
Wewnętrzny więzień
Jak napisał w komentarzu jeden z twoich
czytelników, to niestety nie jest drabble. Drabble ma tylko jedną cechę
(niektórzy sądzą, że dwie, ale ja się z tym nie zgadzam), a jest nią właśnie
składanie się z równo stu słów.
Wychodzę
1) ślizgonki – powinno być z wielkiej litery.
2) jak normalna porządna uczennica – jak normalna, porządna uczennica
3) Ni stąd ni zowąd – Ni stąd, ni zowąd
4) ognistej whiskey – nazwa własna, z wielkiej litery
5) ślizgonów – jak w ptk. 1
Z kanonu morskich opowieści. Zaiście piracki trunek – rum
1)W samym tytule wyskakuję mi błąd. Zaiście – Powinno być chyba zaiste, to samo pojawia się jeszcze w kilku miejscach w tekście.
2) mogły nimi pływać - w tym miejscu Will trochę się zdziwił - żyła – mogły nimi pływać… - W tym miejscu Will trochę się zdziwił. - …żyła
3) historii toteż spieszno – Brak przecinka.
4) zlewajace się z taflą – zlewające
5) Tak więc według legendy - w tym momencie Kapitan Jack Sparrow wydał z siebie jęknięcie irytacji, bo przecież ta historia była najprawdziwszą prawdą, a członek jego załogi śmiał zmienić ten jakże istotny fakt. - owa Clemence – Tak więc według legendy… - W tym momencie Kapitan Jack Sparrow wydał z siebie jęknięcie irytacji, bo przecież ta historia była najprawdziwszą prawdą, a członek jego załogi śmiał zmienić ten jakże istotny fakt. – …owa Clemence
Dodatkowo „najprawdziwszą prawdą”, jest masłem maślanym.
6) nienaturalne fale koło burty wywołało – wywołały
7) w świetle księżyca, ogonie. – Niepotrzebny przecinek.
8) przypadkiem zapuściłam się na te wody i bardzo mnie ucieszył widok tego statku – Brak wielkiej litery.
9) dogoniły a w bajkę o nich – Brak przecinka.
10) bardzo ważnego dla niej chłopaka – Lepiej brzmiałoby mężczyznę lub chłopca.
11) głos jakim mówiła syrena na prawdę – naprawdę, brak przecinka.
12) jej skarb jakim był – Brak przecinka.
13) ogromnym okręcie a cała – j.w.
14) rzuciła się z pomost. – pomostu
Dodatki 2,5/5pkt.
Nie ma tu niczego nadzwyczajnego, jest
za to kilka błędów (Autroka – Autorka oraz funfictiom- to jest fanfiction, od
fana nie od zabawy). Zamiast „Funfiction/Miniaturki/Drabble itp.” Wstawiłabym
coś krótszego, na przykład Spis treści.
Zastanawia mnie jedno: dlaczego
przeniosłaś się na inna stronę? Spokojnie można było ff zostawić na starej
stronie, a na drugiej publikować tylko te miniaturki.
Za rozbudowaną stronę o autorce i
całkiem zgrabny spis treści z opisem i zdjęciem, byłoby więcej, ale niestety muszę odjąć za błędy.
Podsumowanie 2/5pkt.
Liczę i liczę i wychodzi mi 51 punktów.
Niezbyt wiele. Patrzę, czy i gdzie mogę coś ponaciągać, ale niestety. Po
przejrzeniu ocen koleżanek, stwierdzam, że danie Ci większej ilości punktów
mogłoby być krzywdzące dla innych ocenionych blogów. Nie podoba mi się to tym
bardziej, że to moja pierwsza ocena i teraz wychodzę na jędzę, która surowo
ocenia.
Dwa w prezencie, aby podciągnąć ocenę,
ale też dlatego, że masz potencjał i warto tą historię zakończyć. Przed tobą jeszcze
długa droga, ale liczę że ci się powiedzie. Pozdrawiam gorąco i życzę weny oraz
chęci do samodoskonalenia!
Ilość zdobytych punktów:
51, a więc Poniżej przeciętnej (2)
Coś blogspot zaczyna szwankować... Mam nadzieje, że wybaczycie mi usterki techniczne, ale jak zaczynam naprawiać to psuje się wszystko. Starałam się jak tylko mogłam, ale to moja pierwsza ocena, więc za wszelkie niedociągnięcia serdecznie przepraszam.
Chciałabym jeszcze z tego miejsca serdecznie podziękować za przyjęcie mnie w swoje progi. Mam nadzieję, że współpraca będzie samą przyjemnością.
Z blogspotem wszystko gra, jak tylko pogmerasz w htmlu tego posta, to wszystko spokojnie naprawisz.
OdpowiedzUsuńUważam, że powinnaś przejrzeć tę ocenę raz jeszcze, bo nie tylko czasem zgubi Ci się przecinek, ale potrafisz nawet wrzucić spację tam, gdzie nie trzeba.
A po co tutaj przylazłam? Poprawa błędów mnie tu przywiałam.
Najbardziej rzuciło mi się w oczy, że zdarzało Ci się nie zauważyć błędu. Tylko parę przykładów:
"Im dłużej będzie mówił tym dłużej dwójka z nas jest bezpieczna." Nie wytknęłaś autorce, że brakuje przecinka przed "tym".
"Osoba do której przyszłam, pewnie nie będzie żyła." Brak przecinka przed "do".
"zastanawiam się czy to będzie ostatni widok który ujrzę w życiu." brak przecinków przed "czy" oraz "który".
"Dlaczego od razu nie wpadłam na to, że komuś może się nie spodobać, że niszczę jego pracę i na dodatek zbieram jej żniwa?" Nie ma czegoś takiego jak żniwa pracy. Owoce tak, ale nie żniwa.
"Zaciąłeś się tym swoim nożykiem? - nie wiem dlaczego się z nim drażnię – j.w" Brak przecinka przed "dlaczego".
Najbardziej jednak bolą zdania, które zmieniłaś na błędne:
"O ironio!, myślę i wywracam oczami. – Tutaj przydałby się cudzysłów lub kursywa dla podkreślenia myśli bohaterki, przecinek niepotrzebny." Przecinek jest potrzebny, rozgranicza tę myśl od "zwyczajnej" części opowiadania. Może i by się przydało, ale przecież autora nie musi go zmieniać, taki zapis myśli jest poprawny.
"Nie pogrywaj ze mną. - jego głos brzmi jak warknięcie. – j.w. oraz niepotrzebna kopka" A wyżej to chciałaś, by autorka dodała na początku dopisku narracyjnego wielką literę. To chyba nie miało tak wyjść, co? W ogóle radzę przejrzeć cały ten fragment z "j.w.".
"Chodź. - po czym idę – Niepotrzebna kropka oraz „ po czym”, idę z wielkiej litery." Podejrzewam, że "chodź" to wypowiedź bohaterki, a po myślniku nastąpił jej ruch, mam rację? Tak więc od kiedy chodzenie jest związane z mówieniem?
"No co ty?, ironizuję. – Nie wiem czy to miała być wypowiedź czy myśl, jeśli to drugie, warto to zaznaczyć, zamiast przecinka lepszy byłby myślnik." Skoro od początku używała przecinka, to powinien zostać, jest on poprawny. Przez całe opowiadanie trzeba zachować jeden sposób zapisu myśli.
Mogłabym wypisywać jeszcze trochę, ale sądzę, że po moim komentarzu zajrzysz do swojej wypiski błędów i zastanowisz się raz jeszcze. Tym bardziej, że to Twoja pierwsza ocena i przydałoby się przyłożyć.
Pozdrawiam,
To niesamowite, że nie zauważyłam tego wszystkiego, przeczytawszy wszystko kilka razy. Dziękuję, za pokazanie pewnych potknięć wszystkie już poprawiałam, oraz kilka innych, które udało mi się znaleźć.
UsuńCo do zapisu myśli bohaterki: po przeczytaniu całego tekstu po prostu sądzę, że lepiej byłoby gdyby autorka zaznaczała je w wyraźny sposób, bo w chwili obecnej, gdy zapisywane są pomiędzy zdaniami narracji, zlewają się z resztą tekstu.
Pozdrawiam.
Dziękuję za ocenę. Chciałabym się teraz wypowiedzieć co ja o niej myślę (mam nadzieję, że nie zostanę uznana za bezczelną xd). Co do wyglądu, to mi tam się podoba, choć o gustach się nie dyskutuje. Może i racja, chyba za ciemno ;D Może zmienię czcionkę, czy coś pokombinuję z tłem ale naq mimo, że zwykłe zdjęcie to zostawię (puki co). Przedstawienie postaci. Wiele osób mówi że Kath przypomina Everdeen, więc wnioskuję, że kiepsko ją przedstawiłam. Miała być podobna do Katniss a potem miało wyjść, że to zupełnie inna osoba. Chyba jeszcze mi się to nie udało. W dalszych rozdziałach popracuję nad tym ;D Jak mam być szczera to moje 2 pierwsze rozdziały mi się nie podobają, jakieś takie sztywne. Co do morfiny/morfaliny czy co to tam jest, to rzeczywiście nie trafione. Ja tam się na tym nie znam, dzięki za uwagę. Jeśli chodzi o przedstawienie świata - już się tłumaczę. Opisów nie ma umyślnie, ponieważ chciałam bardziej położyć nacisk na samą fabułę, niż na opisy. Czytelnik Igrzysk od razu będzie wiedział o co chodzi, więc nie traciłam czasu na przydługie nudne akapity o tym co i tak wszyscy doskonale wiedzą. Z tym myśleniem dziesięciolatki - postaram się to zmienić ^^ Na żegludze się nie znam, toteż nie wprowadzałam jakichś wymyślnych słów. Odnośnie tego, że wszyscy spali - doskonale zdaję sobie sprawę, że taka sytuacja nie mogła mieć miejsca i dlatego właśnie jest to legenda ;D Mimo to dzięki za zwrócenie uwagi.
OdpowiedzUsuńAaa. Zapomniałabym. Mimo, że pisałam te rozdziały zaledwie na początku wakacji sama już doszłam do tego że te pierwsze są słabe. Teraz dużo bym w nich zmieniła, ale niestety nie mam czasu się w to bawić. W pełni rozumiem wszystkie wytykane mi błędy, zdaję sobie sprawę z moich ogromnych problemów z przecinkami. Wrrr, nie cierpię.
Idąc dalej. Wątki jeszcze rozbuduję, mieszkanie w dwunastce będzie wyjaśnione, a oglądanie igrzysk i pocałunków też się przewinie.
Wewnętrzny więzień
Jest dziewczyna, jest dom jako metafora więzienia. Całkiem zgrabnie pokazane. - szczerze to nie napisałam tam osoby, ale pisząc to wyobrażałam sobie chłopaka o.o
Co do dialogów w 'wychodzę' to też uważam, że są słabe. Wgl ten tekst średnio mi wyszedł i do tego musiałam pilnować równo 200 słów, stąd te niedociągnięcia.
Jeśli chodzi o rozwiniecie akcji w BR to jeszcze się wszystko zacznie ^^ Mam nadzieję, że będzie ci się chciało czytać.
O matko! Tych niedociągnięć w ogóle nie zauważyłam. Mea culpa.
Word... Taki szary, bury i ponury. Chyba 2002, ale ja tam się na tym nie znam.
Bohaterowie - popracuję nad tym ;D
Styl - wiem o które słabe fragmenty chodzi. Nie wiem czy sama piszesz czy nie, ale jeśli tak to wiesz na pewno że czasem jak ma się wenę to wychodzi dobrze, a jak trzeba przez coś przebrnąć to się niemiłosiernie dłuży i nie idzie. Sama nigdy nie jestem do końca z siebie zadowolona ale gdybym wstawiała coś co mi się w każdym calu podoba to nie byłoby wpisów na tym blogu. Czasem mam tak, ze coś mi nie gra w pewnym fragm, ale po prostu NIE WIEM co mam z nim zrobić aby było dobrze.
Oryginalność - o warkoczu nigdy nie pisałam ^^ W sumie to z tym tatą aptekarzem to nwt nie zwróciłam uwagi na to, że mam Katniss też była lekarką. Kolejne niedociągnięcie. Nie chciałam stworzyć drugiej Katniss. Szlag! Coś z tym trzeba będzie zrobić. Mimo, że mam już fabułę tego FF do ostatniego zdania to może coś tam pozmieniam, choć obiecałam sb, że tego nie zrobię.
Co do błędów. Wiem, wiem, przecinki to moja pięta Achillesowa. Sama nad tym niezmiernie ubolewam. Co do myśli bohaterki to po przeczytaniu twojej opinii i w komentarzu powyżej to ja już nic nie rozumiem xD
Opis autorki jest już zmieniony zarówno pod względem treści jak i nazwy ;D Zapraszam do powtórnego przeczytania.
Funfiction zaraz zmienię ^^
Nie wychodzisz na jędzę. No może trochę... Niemniej cieszę się ze szczerej oceny a nie tylko z cukrzenia. Cieszę się, że mogę się czegoś nauczyć ^^
Dziękuję za ocenę, mam nadzieję. że nie zapomnisz od czasu do czasu do mnie wpaść (o ile chcesz) ;D
Pozdrawiam ;33
To dobrze, że wypowiadasz się o ocenie, dajesz w ten sposób znak, że przeczytałaś jej treść.
UsuńTwoje podejście do opisów, według mnie dobre nie jest. Sądzę, że niesłusznie zakładasz, iż wszyscy który przeczytają Twoje opowiadanie, będą znali fandom. Pamiętaj jednak, że może być i tak, że pojawi się ktoś inny, któremu spodoba się styl czy pomysł i miałby czytać o świecie, o którym nic nie wie. Chcąc, nie chcąc, opisy są bardzo ważną częścią teksty. Nie należy traktować fanficków w sposób "A tam, przecież można to przeczytać w książce" . Jest to niestety odrębna historia, jakby odrębna książka. A wyobrażasz sobie prozę składającą się z samych dialogów?
Przy Wewnętrznym więźniu, pisałaś o swojej sytuacji, założyłam więc, że piszesz o sobie. Przepraszam, jeśli uraziłam Cię tą nadinterpretacją.
http://office.microsoft.com/pl-pl/word-help/liczenie-wyrazow-HP005190155.aspx - jak włączyć liczenie wyrazów.
Piszę, jednak najlepszym rozwiązaniem w tym przypadku jest nie pisać na siłę. U mnie sprawdza się również "odleżenie" tekstu, czyli nie publikujemy od razu, tylko po pewnym czasie od napisania pierwszej wersji czytamy ponownie, poprawiamy błędy i niedociągnięcia i powtarzamy ten cykl do skutku.
Warkocz był w pierwszym rozdziale. Wcześniej to on przykuł moją uwagę, ale doczytałam teraz drugą część zdania.
Nowy opis przebiegłam wzrokiem i znalazłam błąd: bark bloga(brak), brakuję też przecinków w kilku miejscach.
Pozdrawiam :)
Okok, popracuję nad opisami ^^
UsuńNie uraziłaś mnie nadinterpretacją, skądże znowu.
Pzdr ;d
Lily
Umknęło ci kilka podstawowych błędów w zdaniach, które wymieniasz, ale wiele omawia Beatrycze.
OdpowiedzUsuńZnalazłam jedną rzecz, która nie chce dać mi spokoju... "Najprawdziwsza prawda", jak napisała autorka. Prawdziwa prawda, masło zrobione z masła;) Mam takie skojarzenia.
Jeśli chodzi o blogspot - niejednemu sprawia kłopoty. Potrzeba czasu, by wszystko sformatować tak, jak napisano w regulaminie. Coś o tym wiem.
Poprawione, dziękuję za wytknięcie.
UsuńOstatnio szwankuję coraz bardziej... A babraniem się w htmlu można niejednokrotnie tylko pogorszyć sprawę. Mam tylko nadzieję, że nie będzie tu za niedługo drugiego onetu...
Pozdrawiam :)
Hej, chciałam zapytać, co stało się z komentarzami pod oceną mojego bloga (ocena numer 10)?
OdpowiedzUsuńZostały ukryte na blogu, gdyż budziły zbyt dużą kontrowersję i negatywne emocje. Pozdrawiam!
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWitaj, summer-sky.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że Twoja pierwsza ocena jest nawet, nawet... Może tylko te błędy? Tak, poza tym nie mam większych uwag.
Żeby nie było, że nie napisałam nic konstruktywnego, wspomnę, iż według mnie jest tutaj za mało rad. Nie że ich nie ma, ale jest za mało. "Oceniająca" to tylko nazwa, myślę, że dobrze by było zmienić mentalności i traktować tę fuchę jako "Doradzająco-komentująca".
Eh, uporałam się. Myślę że niedługo zabiorę się za ocenę. Chociaż jedną przed ukończeniem stażu jeszcze chciałabym napisać. Tym razem postaram się przyłożyć, bo ostatnie były takie nijakie. Pozdrawiam wszystkich!
Staram się jak mogę, i właśnie tak postrzegam ta pracę... Do większości błędów jest podane uzasadnienie, a przynajmniej staram się aby tak było.
UsuńPozdrawiam :)
Chętnie bym przeczytała jakieś porady ^^
UsuńLily
Mam małe pytanko: Czy zdanie zacytowane powyżej ma poprawną interpunkcję?
OdpowiedzUsuń"Lepsze to, niż tkwić tu jak kołek jako atrakcja turystyczna dla naukowców." - Chodzi mi o przecinek przed "niż" oraz jego brak przed "jako". Sama nie wiem, więc pytam się Was, profesjonalistki. ^^
*poniżej
UsuńJa sądzę, że przecinek powinien być tylko przed "jako".
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńHallie, nie psuj sobie nerwów, nie ma sensu ;)
UsuńPrzeczytałam ocenę i powiem, że jak na początek, nie poszło Ci tak źle ;)
OdpowiedzUsuńW oczy rzuciło mi się tylko kilka powtórzeń. Nie wypisałam sobie ich, ale pojawiły się w "Treści" na samym początku i w "Stylu". Pozjadałaś kilka przecinków, ale myślę, że to już kwestia uważnego przeczytania oceny.
Odniosłam wrażenie, że momentami nie wiedziałaś, co napisać. Wydaje mi się, że mogłaś wyciągnąć z tego bloga więcej. Ale na błędach się człowiek uczy najwięcej, prawda? Więc niczym się nie martw ^^
Możemy przyznawać połówki punktów? Przyznam szczerze, że mnie to zaskoczyło. W końcowej punktacji możesz czasem nie wiedzieć, jaką ocenę przyznać, bo nie jest ona rozpisana na połówki. Ale jeśli Szefowa nie protestuje, to nie ma sprawy ;p
Myślę też, że możesz darować sobie teksty typu "mam nadzieję, że nie będziesz zła, jeśli wytknę Ci coś tam", "mam nadzieję, że się nie pogniewasz, jeśli będę miała kilka uwag na temat czegoś tam". Autorka bloga zgłaszając się do oceny równocześnie zgadza się na to, że skrytykujesz jej bloga, a nie będziesz tylko słodzić. Nie może "pogniewać się" za uwagi, bo oceniasz ją po to, żeby właśnie pokazać jej co jest nie tak. Taka nasza praca ;)
Witam jeszcze raz na ocenialni i życzę owocnej pracy ^^ I gratuluję pierwszej oceny. Nie od dziś wiadomo, że początki bywają trudne ;)
Pozdrawiam,
No ciężko, ciężko. Ale mam w planach się jeszcze wiele nauczyć. Na początku, niestety, wprawki, no ale nie można być od razu świetnym, prawda? W końcu ćwiczenia czyni mistrza ;)
UsuńPozdrawiam :)
Hej, summer-sky.
UsuńGratuluję niezłego debiutu. Ocenę czytało mi się całkiem przyjemnie, widzę, że dość dokładnie zanalizowałaś tekst, a już szczególnie skupiłaś się na bohaterach i ich zachowaniu oraz narracji. Bardzo mi się to podobało. Myślę jednak, że mogłaś nieco więcej napisać o samych opisach. Świat przedstawiony to nie tylko realia danego opowiadania (jak w Igrzyskach). Nawet jeśli było ono kanoniczne, świat musiał być jakoś przedstawiony, żeby bohaterowie nie żyli na pustych kartkach, prawda? Nie doszukałam się w Twojej analizie wielu komentarzy na ten temat.
Tak, jak hope, również znalazłam kilka powtórzeń w podpunkcie z treścią. Radziłabym przed publikacją porządnie czytać ocenę (ja, na przykład, wklejam sobie cały tekst do Worda, zmieniam czcionkę i jej kolor, żeby wyglądało to inaczej niż gdy ocenę pisałam, bo wtedy w zmienionym tekście więcej wyłapuje się błędów; wzrok się po nich zwyczajnie nie prześlizguje, bo ma zaczepienie na wizualnie innym tekście).
I jeszcze mała uwaga: linkuj adres ocenianego bloga, ok?
Btw, mistrza czyni praktyka, nie ćwiczenia ^^
Jak na początek, wyszło Ci bardzo dobrze. A następne oceny mogą być tylko lepsze. Powodzenia życzę i pozdrawiam serdecznie ;)
O opisach jest mało, bo ich tam zwyczajnie nie ma. Opisy opierają się na pojedynczych zdaniach, skupujących się na tym co robią lub gdzie są bohaterowie. Z resztą, sama autorka stwierdziła, że opisów nie ma celowo, bo to co trzeba wiedzieć na temat świata przedstawiono czytelnik powinien wiedzieć z książki. Powiem szczerze, że nie jestem w stanie ocenić ile o Dystrykcie wiedziałby ktoś, kto fandomu nie zna, ale sądzę że niewiele.
UsuńWierz mi, że czytałam już ocenę wielokrotnie, a przecież czytała i poprawiała ją również szefowa... Ale postaram się to zrobić jeszcze raz, jak znajdę chwilkę wolnego czasu. A co do zmiany czcionek, to pierwszy raz o czymś takim słyszę, muszę sobie to wypróbować.
Powodzenie się przyda, to pewne :) Pozdrawiam :)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńSzefowo, prawidłowo! Chociaż nie jestem za moderowaniem, bo to nie dość, że niepotrzebnie dodaje Ci roboty to jeszcze nam to wszystko utrudnia to myślę, że to najlepsze rozwiązanie. Przynajmniej na razie. Jak sprawa przycichnie, będzie można usunąć ^^
OdpowiedzUsuńDobre posunięcie.
Ale zobacz, włączyło się moderowanie wyłącznie dla osób, które nie piszą tutaj na blogu, także bardzo dobrze:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńniektórzy nie potrafiąc znieść jakiejkolwiek krytyki, po prostu nie powinni zgłaszać się do oceny. Takie jest moje zdanie :)
UsuńDziewczęta? Co tu tak cicho? :>
OdpowiedzUsuńChyba wszystkie zajmujemy się nauką. Ocenami też, żeby nie było;)
UsuńChyba tak xD W tym miesiącu oceny nie idą nam tak szybko, co? Ale w grudniu, w czasie przerwy świątecznej, może to nadrobimy.
UsuńWłaśnie też się zastanawiałam czemu tu taka cisza. Chciałabym żeby tak było... Mam nadzieje, że przez święta uda mi się skraść trochę czasu na słodkie lenistwo, a nie tylko martwić się nadchodzącą sesją...
UsuńJestem teraz trochę chora więc, siedzę w domu i ściemniam. Ale pisze ocenę, żeby nie było. Wzięłam ten urlop na darmo, i tak zajmuję się pracą Oceniającej. Nawiasem mówiąc, pochwalę się Wam, że udało mi się dostać do etapu rejonowego w olimpiadzie polonistycznej. Zobaczymy jak to będzie. Trzymajcie za mnie kciuki! ^^
UsuńSorki za błędy. ;)
UsuńA kiedy ten etap rejonowy? Żebyśmy wiedziały kiedy konkretnie trzymać te kciuki ;)
UsuńLeaena, gratulacje:) Chyba niełatwo dostać się na taką olimpiadę;)
OdpowiedzUsuńNo dzięki. Masz rację, niełatwo...
UsuńAch, i summmer-sky - nie wiem, kiedy etap drugi. Dowiem się w przyszłym tygodniu.
Sorki, że się nie odzywam, ale mam sześć testów tygodniowo. Horror!
OdpowiedzUsuńHej! Ja tylko chciałam się zapytać, czy nie zapomniałaś o podsumowaniu mojego stażu. Wiem, pisałaś, że nie wiesz, czy się wyrobisz, ale stres mnie dopadł i próbuję go jakoś uciszyć. Poza tym mam ocenę i jeśli bym przeszła, mogłabym ją opublikować jeszcze w listopadzie. No wiesz, żeby w tym miesiącu statystyki wzrosły chociaż trochę.
OdpowiedzUsuńHej, właśnie weszłam na blog i tak o Tobie pomyślałam. Spokojnie, pamiętam. Wiem, nie powinnam tego robić, ale z racji mojej obecnej niedyspozycji powiem, że przeszłaś staż, ale wyniki opublikuję prawdopodobnie w piątek. Przepraszam Cię najmocniej za opóźnienie, koleżanki na czas wysłały opinię, a ja zawaliłam... Niestety jeśli nie zaliczę w czw. dwóch ciężkich testów, to czeka mnie poprawka w lutym, którą zazwyczaj zdają nieliczni... Także proszę o cierpliwość, a już teraz witam w naszych progach! :)
UsuńOK. Powodzenia z testami!
Usuń