czwartek, 6 grudnia 2012

Mikołajki!


Witajcie!

Korzystając z okazji, że mam ostatni dzień, w którym nie ukaże się Wasza publikacja, wciskam się z postem. Póki pamiętam - dziękuję za życzenia powrotu do zdrowia pod poprzednim postem, naprawdę czuję się dużo lepiej. I - nawiasem mówiąc - w ten weekend napiszę trzy podsumowania stażów Jaelithe, Dementorki oraz Oli. Również odpowiem na zaległe wiadomości w skrzynce.


A teraz... Wszystkiego najlepszego!
Mamy dzisiaj piękny dzień, nawet dość pogodny na Pomorzu, więc cieszmy się Świętem Mikołaja!
Przygotowałam dla Was mały obrazek. (Aż łezka się kręci w oku, kiedy przypominam sobie okres dzieciństwa, kiedy takie ilustracje w formacie gif ściągało się do prezentacji na informatykę.)


Ciągle ględzę co tam u mnie. Opowiadajcie, jak tam u Was! Ja miałam dzisiaj mini zaliczenie z kreski, duże kolokwium z mechaniki oraz obronę pracy semestralnej z ochrony śr. Nie pytajcie jak poszło, bo sama nie mam jeszcze wyników :)

Trzymajcie się!

11 komentarzy:

  1. Ja tylko powiem, że byłam chora i dzisiaj wróciłam do szkoły. Szlag! Od razu sprawdzian z matmy musiałam pisać. Mam jeszcze zawalone zatoki i nieludzki głos, a! Bardzo mi głupio, przykro i nie wiem jeszcze jak i co, ale nie wyrobię się z oceną do końca stażu. Ja... ach, szkoła zasrana! Około 5 testów do zaliczenia i... lektura.
    Ach... i mam nadzieję, że żadnej z was nie jest tak źle jak mnie.
    I mam nadzieję, że dobrze Ci poszło z zaliczaniem. Jeśli tak samo jak mi z matmy, to... E tam, wesołych Mikołajek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że czujesz się lepiej i przepraszam, że ostatnio byłam trochę nieobecna...A rozumiesz - koniec semestru zbliża się wielkimi krokami i nagle wszystkim się przypomniało, że to już. Ja kolokwium z kresek mam niestety w poniedziałek, ale dziś, wreszcie, po wielu godzinach spędzonych nad arkuszami i prawie trzema godzinami spędzonymi na koczowaniu pod gabinetem pani magister, udało mi się zaliczyć pracę z cienia rzucanego przez jednokondygnacyjny dom z garażem. Nie ma co, dumna z siebie jestem ;)

    U mnie trzyma mróz i padają wielkie płatki śniegu. Aż czuć klimat świąt! ;)

    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  3. Cóż, chyba Mikołajki nam się nie udają;) Ja swoje spędziłam w szpitalu. Nie mogłam być w domu, kiedy dzieci rozpakowały prezenty, ale jakoś to zniosłam.
    Dementorka, na pewno nie wyrobisz się z oceną? Może jednak spróbuj;) Ja też myślałam, że się nie wyrobię, ale skończyłam tydzień temu i czekam na wolne miejsce;)
    summer-sky, u mnie też napadało, zima pełną parą;) Nienawidzę, kiedy mi zimno. Nic nie rozumiem z Waszych zaliczeń, tzn. nazwy egzaminów;) Podziwiam ludzi, którzy potrafią takie rzeczy. Ja jeszcze nie zaliczyłam wszystkiego, chociaż byłam pewna, że zaliczę... Niestety nie ma tak dobrze.
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kreski to nic innego jak rysunek techniczny bądź geometria wykreślna, w zależności od kierunku ;)

      Usuń
    2. U mnie kreska to geometria wykreślna, a rysunek techniczny swoją drogą :)

      Usuń
    3. Tak? Ja mam osławiony GWiRT ;) znaczy mam razem dwa te przedmioty.

      Pozdrawiam,

      Usuń
  4. Ja oczywiście spóźniona... xd Mam nadzieję, że Wasze Mikołajki były udane ;)
    U mnie za oknem również zima pełną parą, ale mnie osobiście ani trochę to nie cieszy. Nienawidzę zimy, mrozu, a śnieg toleruję tylko w święta i ferie zimowe, kiedy mogę wybrać się na narty. Początek grudnia? Śniegowi mówimy nie! Aż po nocach mi się lato śni, serio! Jestem strasznym zmarźluchem :>

    Olu, co się stało, że wylądowałaś w szpitalu?! Mam nadzieję, że już wszystko w porządku i wróciłaś do domu!

    Pozdrawiam dziewczęta! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jestem dziwna, ale... ja tam bym śniegiem nie pogardziła xD Dawno takiej porządnej zimy nie miałam.
      I czy jestem jedyną osobą, która się w tym roku tak niesamowicie z kalendarza adwentowego ucieszyła? Dla mnie każda wymówka, by jeść czekoladę jest dobra ^^
      Trzymajcie się tam ciepło dziewczyny i byle do przerwy świątecznej, nie?

      Usuń
  5. Hope, to w sumie nic takiego, właściwie norma. Przywykłam. Jest dobrze;)
    Tylko Jaelithe cieszy się śniegiem;) Moje dzieci też, nie wracałyby z dworu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co ja poradzę na to, że tego białego paskudztwa nie widziałam w porządnej formie od jakiś sześciu lat ;P Zatęskniło mi się troszkę ^^

      Usuń
  6. W takim razie zrozumiałe;)

    OdpowiedzUsuń