Leaena pisze:
„Twoje oceny są według mnie świetne i nie wyobrażam sobie OO bez Ciebie jako
oceniającej. No dobra, może tak, ale widzę to w ponurej perspektywie.
Może od początku: Opublikowałaś ocen minimum, ale to nawet lepiej. Przynajmniej
nie robisz ich byle jakich. Każdy podpunkt jest odpowiednio rozwinięty, mam
wręcz wrażenie, że starałaś się z tych blogów wyciągnąć wszystko, co się dało.
Myślę, że podołałaś zadaniu. Poza tym widać jak rozwinęłaś skrzydła od czasu,
gdy opublikowałaś sekret-kruka. Twoje wypowiedzi jawią mi się jako bardzo
swobodne i pewne siebie, poparte argumentami i bogate o porównania. Było tak
już od początku, ale widocznie najpierw musiałaś się wczuć, by pokazać na
prawdę na co Cię stać. W Twoim stylu zauważyłam to, że często stosujesz
krótkie, nieskomplikowane zdania, co również się chwali, w końcu tekst jest
łatwiejszy w odbiorze, a przy takich długościach postów to podstawa.
Dodatkowo widzę, że udzielasz się pod każdym postem i komentujesz nasze oceny na bieżąco. Przy czym jesteś uprzejma, nie złośliwa (chociaż kiedy wyobrażam sobie moje oceny czytane Twoimi oczami, blednę). Chciałabym, byś została u nas na stałe. Masz w sobie coś (i w osobowości, i w twoich recenzjach), co mnie urzeka. Jestem na tak.”
Dodatkowo widzę, że udzielasz się pod każdym postem i komentujesz nasze oceny na bieżąco. Przy czym jesteś uprzejma, nie złośliwa (chociaż kiedy wyobrażam sobie moje oceny czytane Twoimi oczami, blednę). Chciałabym, byś została u nas na stałe. Masz w sobie coś (i w osobowości, i w twoich recenzjach), co mnie urzeka. Jestem na tak.”
hope pisze:
„Z każdą Twoją oceną jestem od
nowa pełna podziwu, jak bogaty jest Twój język i jak dobrze masz już wypracowany
swój styl. Widać, ile pracy i serca wkładasz w każdą ocenę i wydaje mi się, że
to właśnie Twoje recenzje są najstaranniej dopracowane. Nie mówię tu tyle o
treści, co o dokładności, z jaką sprawdzasz swoje prace (ciężko dopatrzyć się w
nich błędów). Fakt, raz powinęła Ci się noga podczas oceny bloga SaYuKo, ale
wydaje mi się, że cała ta sytuacja wiele Cię nauczyła i była potrzebna nie
tylko Tobie, ale nam wszystkim. Dzięki temu jesteśmy bogatsze o nowe
doświadczenie i, co za tym idzie, mądrzejsze. Więc myślę, że powinnyśmy Ci
jeszcze podziękować za tę lekcję.
Co do konkretnych ocen nie mam żadnych zastrzeżeń (przeczytałam wszystkie, nawet jeśli nie pod każdą widnieje mój komentarz) i cieszę się, że mamy kogoś takiego jak Ty w swoim składzie. Jestem jak najbardziej na TAK.”
Co do konkretnych ocen nie mam żadnych zastrzeżeń (przeczytałam wszystkie, nawet jeśli nie pod każdą widnieje mój komentarz) i cieszę się, że mamy kogoś takiego jak Ty w swoim składzie. Jestem jak najbardziej na TAK.”
Jaelithe pisze:
„Bardzo lubię Twoje oceny. Czyta
się je bardzo łatwo, bo piszesz przystępnym, lekkim językiem i zawsze dowiem
się od Ciebie czegoś nowego. Są dosadne i pełne trafnych rad i uwag. Myślę, że
gdybym to ja zgłosiła do Ciebie własny blog do analizy, na pewno byłabym w
pełni zadowolona, bo miałabym pewność, że otrzymam wnikliwą analizę wszystkich
części tekstu. Do każdego opowiadania podchodzisz dojrzale i z otwartym
umysłem, co strasznie mi się podoba. Ponadto, w Twoich ocenach zauważam szczerą
chęć pomocy młodym pisarzom, gdy potrafisz na spokojnie wytłumaczyć dlaczego
dany fragment tekstu brzmiałby lepiej w taki, a nie inny sposób, a także
dostrzegasz postępy, jakie blogerzy robią z rozdziału na rozdział i potrafisz
to docenić.
Co tu dużo mówić, uważam, że
będziesz świetną pełnoprawną oceniającą i bardzo się cieszę, że to właśnie u
nas napiszesz kolejne oceny. Jestem na TAK.”
Angelika pisze:
„Zupełnie nie potrafiłam zabrać
się za ocenę Twojego stażu. Nie chodzi mi o żadne kwestie związane z moim
ograniczonym czasem ani nic z tych rzeczy. Swoją drogą zbliża się sesja…
Kontynuując, bałam się, że nic nie napiszę. Bo co tu krytykować? Prawda jest
taka, iż jesteś dla nas wszystkim wzorem. Ja sama(choć nie miałam odwagi brać
się za ocenianie) wiele się nauczyłam. Zwłaszcza dzięki dyskusjom pod postami.
No dobra, teraz nieco opowiem o ocenach.
Muszę na początku pochwalić Twoją
córką, która zgodziła się pomagać Ci w pisaniu wstępów, czyli opisywać pierwsze wrażenie wraz z grafiką. Wasza wspólna praca okazała się strzałem w
dziesiątkę. Przyjrzałam się Twoim trzem ocenom i doszłam do wniosku, że
potrafisz podejść do każdego bloga bardzo indywidualnie. Za każdym razem
zauważasz coś innego i nie nastawiasz się na jakieś schematy „Podoba mi się to
czy tamto.”. Radzisz Autorom co powinni zmienić w najmniejszych szczegółach.
Same opisy są niezwykle drobiazgowe.
Co do treści… Olu… Nawet nie
wiem, co napisać. Nie tylko tutaj, ale w ogóle w tym całym podsumowaniu. Głupio
pisze się o rzeczach oczywistych. Jednak być może nie jesteś ich wszystkich
świadoma. Napiszę tyle, ile wyłonię spośród kolejnych wersów ocen, jednakże
zapewne o czymś zapomnę. Przede
wszystkim niezwykle głęboko wczytujesz się w treść. Śledzisz każdy ruch
postaci, zastanawiasz się nad logiką najdrobniejszych incydentów. Może nieco
będę mówić nie w kolejności, jednakże boję się, że o czymś później zapomnę.
Szczególnie spodobało mi się to, iż tak swobodnie „rozmawiasz” z Autorem i nie
jesteś katem, który mówi „Zrób to czy tamto.”. Nieraz wyrazisz ostrzej swoje
zdanie, ale tylko po to, aby zwrócić kogoś uwagę na dany błąd bądź niespójność.
Przytaczasz konkretne przykłady, powołasz się na fakty a nie na swoje
widzimisię. Co więcej… Obszernie rozpisujesz się o każdym rozdziale. Do ocen
podchodzisz niezwykle poważnie, z pełnym profesjonalizmem. Momentami dodajesz
dynamizmu krótkimi zdaniami. Dryfujesz pomiędzy spokojnym jeziorem a wzburzonym
oceanem.
Fabuła/wątki, rozwinięcie akcji, świat
przedstawiony - co tu dużo mówić, Autorzy
blogów otrzymują na koniec(podsumowując treść) główne rady i sugestie.
Wyłapujesz najważniejsze rzeczy i mówisz, nad czym należałoby jeszcze
popracować.
Następnie Bohaterowie. Jeśli się
nie mylę, byłaś u nas pomysłodawczynią, aby opisywać poznane postacie z
opowiadania. W dodatku zauważasz błędy logiczne. Są to niezwykle cenne uwagi.
Przeczytałam Twoje adnotacje na
temat Stylu czy Oryginalności. Nawet kiedy nie masz pojęcia, co powinnaś
napisać, masz dostatecznie dużo do powiedzenia, aby to zatuszować. A w dodatku
nie piszesz o niczym. Próbujesz to odwrócić w drugą stronę, spojrzeć pod innym
kątem. Skutki Twojego działania mówią same za siebie – Autor i tak właśnie
chciał TO usłyszeć.
Dalej Poprawność. Śmigasz po niej
jak mój nowy Internet. Jesteś pewna siebie. No z drugiej strony, masz w tym
dużo doświadczenia. Twoje podsumowania tego punktu są chyba najdokładniejsze.
Choć nie powiem, bo przeglądając ostatnie oceny innych dziewczyn z naszej
załogi stwierdziłam, że wszystkie zrobiły ogromne postępy.
Na końcu oceny podkreślasz
szczególne atuty i mankamenty, nad którymi Autorki powinny popracować lub tego się
trzymać. Taki ostatni kopniak na pożegnanie w podsumowaniu.
Co tu dużo mówić… Mam nadzieję,
że zostaniesz z nami w załodze jak najdłużej, będziesz czerpała z tego satysfakcję
oraz przyjemność i… Nadal będziemy mogli
się od Ciebie uczyć.
Droga Olu, zostajesz z nami na
stałe! Gratuluję!
P.S. Może nie powinnam tego
pisać, tłumaczyć się itd. Jednak… Nie jestem zadowolona z napisanego przeze
mnie podsumowania. Czuję, że nie ujęłam w nim nawet połowy tego, co chciałam
napisać. I jestem na siebie zła, bo mogłam wziąć się za to wcześniej, na
spokojnie. A tak siadam przed komputerem na wolne pół godziny, śpieszę się… I
nawet nie mam ostatnio weny twórczej, aby czuć pasję w tym, co robię. Źle
sypiam, rano wstaję zmęczona i zasuwam cały dzień. Nawet teraz, przed Świętami
nie mam czasu, aby zająć się jako takimi przygotowaniami, bo ciągle coś… Olu,
chciałam abyś wiedziała, że to nie przez moje lenistwo, tylko obecny brak
dyspozycji. W czymkolwiek. Przepraszam.
P.S.2 O ilości moich błędów powyżej na temat tego stażu już nawet nie wspomnę...”
Olu, gratuluję. Uważam, że przejście stażu w pełni zasłużone. Wiedz, że ja również byłam na tak ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Całkowicie zasłużone pochwały. Podziwiam Cię, Olu.
OdpowiedzUsuńGratulacje , Olu!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam podsumowanie mojego stażu i już chciałam napisać komentarz, kiedy zorientowałam się, że słowa uwięzły mi w gardle i palce zesztywniały;)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim jestem w szoku. Nie myślałam, że wypowiecie się tak pozytywnie. Szczerze przyznaję, że jestem dość kontrowersyjną i upartą osobą, a czasem nawet lubię się rządzić. Walczę z tym;)
Leaeno, to, że "nie wyobrażasz sobie" OO beze mnie, jest dziwne, ale miłe;) Dziękuję. Poza tym masz rację z tym, że muszę się wczuć, bo tak naprawdę nigdy nie byłam oceniającą;) O istnieniu ocenialni dowiedziałam się w chwili, gdy przypadkiem trafiłam na OO, kilka dni przed zgłoszeniem;) Pomyślałam, że warto spróbować. Od dawna piszę różne krytyki i tutaj właściwie jest podobnie, tylko mam narzucone kryteria, w których czasem się gubię.
"chociaż kiedy wyobrażam sobie moje oceny czytane Twoimi oczami, blednę)" - nie rozumiem;)
hope, być może rzeczywiście trudno dopatrzeć się błędów w moich ocenach, bo mam w nawyku kilkakrotnie sprawdzać tekst przed publikacją. Mimo wszystko błędy z pewnością są, bo nikt nie jest idealny. Np. literówki - odkąd straciłam wzrok, są moją zmorą. Czasem myślę, że gdybym nie sprawdzała tekstu przed publikacją, byłby kompletnie nieczytelny;)
Tak, raz popełniłam błąd. Mówisz, że to ważna lekcja, ale nie jestem z siebie dumna. Nerwy puściły. Mimo to pomińmy;)
"i cieszę się, że mamy kogoś takiego jak Ty w swoim składzie. Jestem jak najbardziej na TAK.” - kogoś takiego jak Ty: zabrzmiało dumnie;)
(Czerwienię się).
Dziękuję.
Jaelithe, rzeczywiście staram się wszystko dostrzec, pisząc ocenę. Niektórzy mówią, że czepiam się szczegółów;) Racja z tym, że staram się pomóc młodym pisarzom. O to właśnie chodzi;) Wielu ludzi potrzebuje pomocy. Niektórzy nawet piszą e-maile do wydawnictw z pytaniami co i jak robić, do pisarzy z pytaniami gdzie robią błędy. Wielu z nich nie odpisze lub spławi. Ja zawsze staram się wypisać ewentualne błędy, doradzić, piszę poradniki. Uwielbiam słuchać jak ludzie opowiadają o swoich tekstach;) Poznaję różne punkty widzenia. Za dobre rzeczy też trzeba pochwalić;) Staram się pisać to, co złe, ale też co piękne. Bywa ciężko, ale jakoś idzie. Tobie również dziękuję za miłe słowa;)
Chociaż spodziewałam się ostrzejszych podsumowań, bo bądź co bądź, ale przeze mnie pojawiło się moderowanie komentarzy i kłopoty na OO.
Słowa szefowej wydają się być mówione do kogoś innego;) Np. zdanie, że jestem tutaj wzorem. Uważam, że nie. Cały czas czegoś się uczę, sporo od każdej z Was. Można powiedzieć, że wzajemnie się na sobie wzorujemy;) Nie chciałabym tworzyć takiej atmosfery i twierdzić, że jestem kimś. Jestem taka jak wy;)
Angeliko, moja wnikliwość bierze się stąd, że słucham autorów i dzięki temu mniej więcej wiem, czego oczekują. Wszystkie zauważyłyście moje krótkie zdania;) Często ich używam, by niczego nie komplikować. Poza tym to nawyk, swoją drogą koszmarny.
To, że byłam pomysłodawczynią, by opisywać poznane postaci - nie zwróciłam uwagi;) Może raczej źle zrozumiałam punkt Bohaterowie.
Mam zamiar zostać tak długo, jak będę mogła;)
Angeliko, i tak w podsumowaniu ujęłaś bardzo wiele rzeczy;) Nie uważam, że jest "niepełne". Rozumiem też brak czasu. Swoją drogą gdybym miała tyle czasu, ile go nie mam, byłabym przeszczęśliwa:)Dziękuję Ci, że mimo wszystko przyjęłaś mnie na staż, bo wcale nie musiałaś tego robić;)
Dziękuję wszystkim za miłe przyjęcie:)
Pozdrawiam!;)